Hanna Śleszyńska ponownie w żałobie. Pożegnała bliską osobę, wielkiego polskiego artystę
Hanna Śleszyńska znów zamieściła w sieci przejmujący komunikat. Mijający rok był dla niej trudny pod względem wielu pożegnań z bliskimi. W ostatnim czasie doszła do tego śmierć cenionego artysty, uwielbianego przez miliony Polaków. Dla niej był po prostu przyjacielem, wartym każdej poświęconej chwili. Co teraz czuje?
Hanna Śleszyńska co chwilę przeżywa osobistą żałobę
Już utrata tylko jednej bliskiej osoby potrafi złamać psychikę najwytrwalszych i nawet najbardziej obojętnych ludzi. A co wtedy, gdy umiera ich więcej? Co robić, jeśli poruszające doświadczenia piętrzą się w stanowczo zbyt krótkich odstępach czasu? Bo właśnie z takim wyzwaniem przyszło w tym roku zmierzyć się Hannie Śleszyńskiej.
Popularna aktorka, znana z kultowych telewizyjnych produkcji, w zeszłym roku żegnała Jacka Brzosko, z którym niegdyś byli narzeczeństwem. Chociaż się rozstali, pozostali w bliskich, przyjacielskich wręcz, stosunkach.
Bez Twojego śmiechu świat będzie smutniejszy – napisała po jego śmierci w mediach społecznościowych.
W czerwcu 2024 roku zmarł jej były mąż – jedyny, jakiego kiedykolwiek miała – Wojciech Magnuski. Także z nim po rozstaniu zachowała dobry kontakt i oboje zadbali, aby wytrwać przez lata w przyjaźni.
Choć nasze drogi w pewnym momencie się rozeszły, to przez te wszystkie lata przyjaźniliśmy się i bardzo wspieraliśmy – brzmiała treść jej pożegnania.
We wrześniu za to aktorka pożegnała swojego menadżera Dariusza Staśkiewicza. Był skromnym i cichym człowiekiem. Teraz ponownie przyszło jej stawić czoła emocjom po stracie.
Zmarła genialny muzyk, legenda polskiej sceny. Hanna Śleszyńska wspomniała ich współpracę
Kilka dni temu kolejny raz nadszedł trudny moment dla Hanny Śleszyńskiej. W nocy z 30 listopada na 1 grudnia zmarł niezwykle utalentowany kompozytor Ryszard Poznakowski – przez lata występował z zespołem Trubadurów, a także współtworzył wielkie przeboje innych artystów.
Minionej nocy, po nierównej walce człowieka z chorobą odszedł Ryszard Poznakowski, kompozytor, instrumentalista, ważna i aktywna postać w środowisku polskich muzyków. Czerwono Czarni oraz Trubadurzy to zespoły, w których Ryszard Poznakowski był sercem i duszą – informował zespół Budka Suflera.
Na wspomnienie przyjaciela – przed oczami Hanny Śleszyńskiej ukazała się ich współpraca w Kabarecie Olgi Lipińskiej. Za czasów świetności grupa była rozchwytywana przez najpopularniejsze areny przemysłu rozrywkowego. Wzruszający wpis ze słowami pożegnania rozpoczęła od złożenia hołdu.
Ryszard przez wiele lat współpracował z Kabaretem Olgi Lipińskiej i był kierownikiem muzycznym. Napisał wiele pięknych piosenek dla Kabaretu i był autorem aranżacji. Dla niego nie było rzeczy niemożliwych – stwierdziła na wstępie.
Artysta imponował Hannie Śleszyńskiej wszechstronnym talentem
O geniuszu Ryszarda Poznakowskiego niech świadczy to, że potrafił komponować, czuwać nad realizacją nagrania i śpiewać jednocześnie. Gdy ktoś nie przychodził do studia, sam wykonywał jego część wokalną.
Jeśli brakowało jakiegoś głosu na nagraniach radiowych, sam stawał przy mikrofonie i śpiewał. Przy tym zawsze miał ogromne poczucie humoru, żartował, opowiadał anegdoty – wymienia Hanna Śleszyńska.
Dla świata polskiej muzyki jego śmierć to niepowetowana strata, ale jeszcze bardziej cierpią bliscy, dla których znaczył więcej niż jego muzyka. Hanna Śleszyńska podkreśla, że zapamięta artystę jako wspaniałego współpracownika i godnego naśladowania lidera.
Dziękuję ci Rysiu, w imieniu swoim i kolegów z Kabaretu za te wszystkie wspaniałe, wesołe lata wspólnej pracy, za twój wielki talent i piosenki, które nam zostawiłeś... Spoczywaj w pokoju. Wyrazy współczucia dla rodziny i przyjaciół – posumowała.
Czytaj także : Anna Lewandowska trafiła do szpitala, pokazała zdjęcie tuż po zabiegu. Czeka ją długa przerwa
Ryszard Poznakowski zmarł w wieku 78 lat. Jak informował Fakt, pogrzeb zaplanowano na 13 grudnia na godz. 13:30. Jest to symboliczne nawiązanie do przeboju Trubadurów, zatytułowanego “Trzynastego”.