Górale w Zakopanem załamują ręce. "Tak źle nie było od lat"
Właściciele kwater w Zakopanem informują o niepokojącej tendencji. Jeszcze niedawno informowaliśmy o braku wolnych miejsc w hotelach na Sylwestra, teraz górale skarżą się na poważny problem, z którym się zmagają. Nie ukrywają, że już teraz jest bardzo źle. – Od trzech lat nie było takiej sytuacji – wskazuje jedna z właścicielek apartamentów przy Krupówkach.
Górale są załamani
Z Zakopanego napływają niepokojące doniesienia właścicieli kwater i hoteli. Nie tak dawno media donosiły o braku noclegów w popularnej turystycznie miejscowości, a turyści pokazywali kolejne paragony grozy. Teraz okazuje się, że górale zmagają się z poważnym problemem. Wprost przyznają, że tak źle nie było u nich od lat.
ZOBACZ: Ważna wiadomość dla klientów Biedronki. Chodzi o kartę Moja Biedronka
W Zakopanem załamują ręce
Zakopane w okresie ferii zimowych jest przeważnie wypełnione turystami. Ci nierzadko informują w sieci o sporym koszcie wyjazdu , atrakcji i żywienia, które przyszło im ponieść. Niedawno jedna z popularnych w sieci tiktokerek Aga Testuje pokazała swój “paragon grozy” z jednej z kawiarnii w Zakopanem. Nie ukrywała przy tym, że jest to jedno z najdroższych tego typu miejsc w okolicy. Za dwa ciastka i kawę przyszło jej zapłacić 159 zł, co zaskoczyło internautów. Niektórzy wskazywali, że kawiarnia jest przeznaczona dla gości z Bliskiego Wschodu (którzy mają nie przejmować się wysokimi cenami), inni, że drożej jest np. w Monaco (gdzie jedna kawa kosztuje 35 euro). Tymczasem górale informują o poważnym problemie, z którym się mierzą.
ZOBACZ: Będzie zakaz płacenia gotówką. Wiadomo już, od jakiej kwoty
"Tak źle nie było od lat"
Mimo doniesień o wysokich cenach wyjazdu do Zakopanego, hotelarze i właściciele kwater skarżą się na poważny problem dla ich działalności.
Przypomnijmy, że pierwsza tura ferii jest już za nami, a w poniedziałek (3 lutego) ruszy kolejna. Uczniowie z województw kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego wrócą tego dnia do szkół, a z dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego oraz zachodniopomorskiego oficjalnie rozpoczną przerwę zimową. To właśnie z drugą turą ferii wiąże się największe nadzieje w Zakopanem.
Górale podnoszą, że sytuacja miejsc oferujących noclegi nie wygląda dobrze. Wirtualna Polska zwraca uwagę na dane Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w Zakopanem, z których wynika, że obłożenie wynosi obecnie 55-65 proc. Jaka ma być tego przyczyna?
Przedsiębiorcy z Zakopanego winią za zły stan rzeczy m.in. pogodę. W ostatnich dniach silny wiatr, uniemożliwiający górskie wyprawy, przeplatał się z wyjątkowo wysokimi jak na tę porę roku temperaturami. Jak zauważa Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w rozmowie z WP, pierwsze tygodnie ferii w Zakopanem zawsze są słabsze, jednak sytuacja ma być zdecydowanie gorsza w tym roku. W poprzednim Zakopane cieszyło się większą ilością turystów. Potwierdzają to sami hotelarze.
Od trzech lat nie było takiej sytuacji, żebyśmy mieli w wysokim sezonie tak dużo wolnych terminów. Są rezerwacje, ale jest ich mało. Góra na dzień, dwa i to w ostatniej chwili – powiedziała w rozmowie z portalem właścicielka apartamentów przy Krupówkach.
Czy do tej sytuacji przyczyniły się także wysokie ceny? Tak twierdzi kolejny z przedsiębiorców, z którym rozmawiał serwis.
To te słynne paragony grozy, co krążą w internecie. Trochę prawdy w tym jest, że trzeba mieć kilka tysięcy na taki porządny tydzień w górach – wskazywał.
Zaskakujące wyliczania w tej kwestii przedstawił rankomat.pl. Z analizy wynika, że ferie w Zakopanem i tak wychodzą taniej niż w Szczyrku. Beskidzka miejscowość ma być obecnie najdroższym kurortem narciarskim w Polsce. Podano, że trzyosobowa rodzina za tygodniowy pobyt ze śniadaniem w trzygwiazdkowym hotelu w Szczyrku musiałaby zapłacić 5,3 tys. zł, natomiast w Zakopanem 2960 zł.