Filip Chajzer zmienił zdanie, ale jest już za późno. Decyzja ws. jego walki jest pewna
Sporo zamieszania wprowadził w ostatnich dniach Filip Chajzer w związku ze swoim udziałem w gali freak fight Fame MMA. Prezenter ku zaskoczeniu nawet samej federacji ogłosił w zeszłym tygodniu, że nie weźmie w niej udziału, po czym… usunął wpis. Wiadomo wreszcie, co z jego walką.
Filip Chajzer miał walczyć na Fame MMA 22
W połowie lipca federacja Fame zorganizowała pierwszą konferencję z udziałem zawodników przed planowaną na koniec sierpnia galą. Wziął w niej udział Filip Chajzer . Ogłoszono, że będzie walczył z Gimperem, popularnym youtuberem. W trakcie konferencji Chajzer przyznał, że był uzależniony od kokainy. Zapowiedział, że walka w oktagonie to dla niego walka z samym sobą, ze swoimi demonami.
Publiczność przyjęła te deklaracje z pobłażaniem, zwłaszcza gdy Chajzer zaraz po tym wyznaniu zaczął reklamować swoją książkę, którą aktualnie pisze. Niemniej obecność telewizyjnej postaci w świecie freaków została szeroko odnotowana w mediach wszelkiego rodzaju, a przecież o to chodzi.
Filip Chajzer rezygnuje z walki na Fame MMA 22
Stabilna sytuacja trwała tylko 9 dni, bo już 24 lipca Chajzer w zaskakującym wpisie w social mediach oznajmił, że jednak bił się nie będzie - a przynajmniej nie pod banderą Fame MMA. "Oficjalnie przez krzywe ruchy Fame MMA rezygnuję z udziału w walce z Gimperem na PGE Narodowym. Zrywam umowę, która chyba była i tak niewiele warta. Ja w biznesie jestem sztywny, druga strona mniej. Szczegóły zostawię dla siebie" - napisał Chajzer .
Jego decyzją była zaskoczona sama federacja Fame MMA, której przedstawiciele w oświadczeniu przesłanym do Gońca przyznawali , że próbują “kontaktować się z menedżerką Filipa Chajzera, aby ustalić, czy wpis jest zgodny z prawdą”.
Wpis Filipa Chajzera nie wisiał w sieci długo. Po około pół godzinie prezenter całkowicie go usunął, co tylko dodało jeszcze więcej wątpliwości w całej sprawie.
Filip Chajzer jednak nie rezygnuje z walki na Fame MMA 22
Z kolei w czwartek 25 lipca światło dzienne ujrzał kolejny odcinek podcastu “Zgrzyt”, który Gimper prowadzi z innym youtuberem, Revo. Poruszyli w nim temat walki tego pierwszego z Chajzerem. Jak zapewnia Gimper, dziwny post prezentera nie był ustawką. - Może pod wpływem jakiejś dziwnej substancji stwierdził, że nie musi niczego z nikim konsultować i do jakichś dziwnych wniosków doszedł. Wydawało mu się może przez chwilę, że można przez Instagrama zerwać umowę, którą podpisał - skomentował Gimper.
I opowiedział, jaka była dalsza część wydarzeń, gdy Chajzer wrzucił post o rezygnacji. Według Gimpera włodarze federacji Fame MMA postawili prezentera do pionu. - Zadzwonili do jego menadżerki i się okazało, że ona nic nie wie. Ale porozmawiali i dostali informację, że jest okej, Filip to sprostuje i zawalczy - opowiadał w czwartek youtuber.
I podkreślał, że na tamten dzień walka była aktualna: - Moja informacja, którą mam z federacji jest taka: Gimper, nie martw się, walka jest, szykuj się normalnie na Chajzera, wszystko pozostaje w mocy - mówił youtuber na nagraniu opublikowanym 4 dni temu, w czwartek 25. lipca.
Filip Chajzer jednak nie zawalczy w Fame MMA 22
Jaki jest stan spraw na poniedziałek? Według informacji, do jakich udało nam się dotrzeć, wbrew zapowiedziom Gimpera i temu, co mówili mu włodarze Fame MMA, walka z Chajzerem nie odbędzie się. Decyzja ma być już nieodwołalna.
Obecnie nie ma już tematy Chajzera na Narodowym, a obie strony mają porozumiewać się za pomocą pełnomocników. Według osób związanych z freak fightami, z którymi rozmawialiśmy, nie oznacza to jednak, że Chajzer w ogóle już nie wystąpi we freak fightach. Wiadomo jedynie, że nie ma o tym mowy w kontekście PGE Narodowego.
Gala Fame 22 odbędzie się 31 sierpnia.