Fakty "TVN" zadrwiły z nagrania rzecznika PiS. Widzowie przecierali oczy ze zdumienia
Grzegorz Kajdanowicz na łamach "Faktów" w TVN nie odmówił sobie sposobności, by wspomnieć o internetowych poczynaniach rzecznika PiS, Radosława Fogla. Polityk zamieścił na TikToku pytanie, za co właściwie ludzie nienawidzą Prawa i Sprawiedliwości. Niestety, zamiast zbliżyć się do młodszych odbiorców, osiągnął skutek odwrotny od zamierzonego. Internauci zaczęli po prostu rzetelnie i niezwykle skrupulatnie odpowiadać na pytanie. Jak skomentowano to w "Faktach"?
Ironiczny reportaż "Faktów" TVN
Grzegorz Kajdanowicz wieczorne "Fakty" rozpoczął od najnowszego sondażu wyborczego, lecz tuż po materiale pokusił się na komentarz względem tego, na co Radosław Fogiel "naraził" swoją partię w sieci.
- Może to miała być prowokacja intelektualna. Może intencja była inna. Poseł Radosław Fogiel zadał młodym Polakom pytanie: "Za co nienawidzicie PiS-u?". Jak się pyta, to trzeba się liczyć z tym, że będzie odpowiedź. Poseł usłyszał konkrety – bez nienawiści i hejtu. Tysiące konkretów - orzekł, a w tym prześmiewczym tonie wtórował mu komentator materiału, Paweł Abramowicz: "Jak to miło, że władza prowadzi dialog z młodzieżą" - drwił.
Feralne pytanie rzecznika PiS lotem błyskawicy obiegło sieć i stało się viralem mającym już ponad 200 tysięcy wyświetleń. A minęły tylko dwa dni, dlatego profil Prawa i Sprawiedliwości może liczyć na kolejne rekordy. Co zatem pojawiało się w odpowiedziach do rzeczonego pytania? Młodzież, ale także politycy opozycji, dostali oręż, z którego nie wahali się skorzystać.
Adam Małysz wysłał pilną wiadomość Dawidowi Kubackiemu. Wyszło na jaw, co mu obiecał"Za co nienawidzisz PiS?" "Fakty" przytoczyły odpowiedzi internautów
- Tiktokerzy, uczniowie, studenci, pracujący, bezrobotni tworzyli długie listy odpowiedzi, za co. I punktowali konkretnie, mądrze, odważnie - wymieniał reporter TVN w trakcie, gdy na ekranie wyświetlały się wybrane odpowiedzi wirtualnej społeczności. Dziennikarz wybrał te najbardziej śmiałe dotyczące upolitycznienia TVP, prawa aborcyjnego, słów Andrzeja Dudy o tym, że "LGBT to nie ludzie a ideologia", a także tych o inflacji i rzekomej dewastacji Trybunału Konstytucyjnego. Niektórzy nie ukrywali, podobnie, jak niedawno Krystyna Janda, obrzydzenia względem tych, którzy przyczynili się do śmierci syna posłanki Magdaleny Feliks.
"Fakty" TVN komentują nietrafiony pomysł PiS
Reporter "Faktów" TVN również pokusił się o komentarz względem pytania, które, jak sądzą internauci, może przeszkodzić PiS w walce o kolejną wygraną w wyborach. Wszak przez niecałe dwa dni w sieci pojawiło się ponad osiem tysięcy krytycznych i zadziwiająco merytorycznych odpowiedzi. Żurnalista uznał, że “pytający zaliczył, jak mawia młodzież, samozaoranie”, dodając jeszcze z ironią, że "warto rozmawiać".
- Być może wielu uczestników rozmowy brało kiedyś udział w manifestacjach wszelakich. Władza nie słuchała wtedy ich głosu. Dziś, skoro PiS samo pyta o opinię, to może dlatego, że chce ich wysłuchać. No to niech słucha - podsumował z kolei Paweł Abramowicz, także wieszcząc, że "przez jedno pytanie propaganda sukcesu zamieniła się w propagandę porażki".