Dramatyczne sceny w Biedronce. Potrzebna była pilna pomoc
Do dramatycznych scen doszło w ostatnim czasie w jednym ze sklepów sieci Biedronka. Konieczna była pilna pomoc, mogło dojść do prawdziwej tragedii. - Nie wiesz, co robić w takiej sytuacji? Wezwij przynajmniej służby albo poproś o pomoc innego przechodnia - apeluje autor posta, który opisał całe zdarzenie w sieci.
Dramatyczne sceny w Biedronce, konieczna była pilna pomoc
W ostatnich dniach w Biedronce mieszczącej się przy ul. Weteranów w Radzyminie (woj. mazowieckie) doszło do dramatycznych scen. Całe zdarzenie ze szczegółami opisał w mediach społecznościowych pan Kamil, bohater całej sytuacji.
Chciałem podziękować za pomoc w uratowaniu życia młodemu człowiekowi Paniom Ekspedientkom z Biedronki przy ul. Weteranów w Radzyminie - chce się żyć - takimi słowami zaczął swój wpis.
Dramatyczne sceny w Biedronce, młody chłopak potrzebował pilnej pomocy
Sytuacja miała miejsce ok. godziny 19.00. Pan Kamil opisuje, że w sklepie przebywał młody mężczyzna, który wyglądał, jakby był nietrzeźwy. Prawda okazała się zupełnie inna.
Blada twarz. Zatacza się, bełkocze, zasypia na stojąco w ręce ugryziona tabliczka czekolady jednak nie ma siły gryźć. Dzięki szybkiej rekcji i trzeźwemu myśleniu udało się obudzić/nie pozwolić zasnąć, nawiązać wystarczający kontakt "cukier daj" i podać jeszcze przytomnemu butelkę coca-coli. W sytuacji, gdy gryzienie czekolady może sprawiać już problem, jest ostatnia szansa na łyk płynu - relacjonuje.
ZOBACZ: Kupujesz bułki w Biedronce? Powinieneś o tym wiedzieć
"Szacun również dla ludzi w sklepie"
Okazało się, że młody mężczyzna miał atak hipoglikemii. Objawy do złudzenia przypominały stan upojenia alkoholowego, jednak jak opisuje pan Kamil, od poszkodowanego nie było czuć alkoholu.
Szacun również dla ludzi w sklepie, że w trakcie naszego działania poszkodowany miał czym oddychać mimo pełnego sklepu odbyło się bez zbędnego zbiegowiska - mógł jedynie ktoś kto stał bliżej podać tę butelkę coli - gość sam zapłacił po wszystkim ale nie ma co się czepiać - dodaje internauta.
ZOBACZ: Trudno uwierzyć, co klienci wyprawiają w Biedronkach. Pracownicy się wygadali
Pan Kamil wystosował również apel, w którym zwrócił uwagę, że "nie każdy, kto przewraca się w sklepie czy na chodniku to menel".
Nie wiesz, co robić w takiej sytuacji wezwij przynajmniej służby albo poproś o pomoc innego przechodnia - podkreślił. - Nie podawaj nic do jedzenia i picia osobie nieprzytomnej - wtedy to już nie działa i sugar free czy tam zero tez na zdrowie w tym przypadku nie wyjdzie. Nie bój się udzielać pierwszej pomocy rzadko kiedy możesz bardziej zaszkodzić - podsumował.
Tylko 1 na 100 osób potrafi dostrzec na tym obrazku kota w ciągu 30 sekund. Udało ci się?