Donald Tusk ostrzega Polaków. "Rosja przygotowuje ingerencję"
Donald Tusk ostrzegł przed wrogim działaniem Rosji. Zgodnie ze słowami premiera, z pewnością będzie ona próbowała ingerować w czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego. Wskazywać mają na to doniesienia nie tylko polskich, ale i zagranicznych służb. - To nie jest pierwszy taki przypadek, ale tym razem skala jest niepokojąca - ocenił szef rządu na wtorkowej konferencji.
Donald Tusk alarmuje. Rosja przygotowuje akty dywersji
We wtorek (13 maja) odbyło się kolejne posiedzenie rządu. Po tym spotkaniu premier Donald Tusk wziął udział w konferencji prasowej, podczas której wygłosił krótkie oświadczenie, a następnie odpowiadał na pytania dziennikarzy.
Pierwszym z poruszonych tematów było zagrożenie ingerencją w proces wyborczy w Polsce, Finlandii i krajach bałtyckich , które, zdaniem szefa rządu, jest duże. Chodzi, oczywiście, o niepożądane działania Federacji Rosyjskiej związane ze zbliżającymi się eurowyborami. W tym kontekście Tusk skomentował również ostatnie pożary na terenie naszego kraju.
Mogę powiedzieć, że w tej chwili żaden z tych pożarów z kilkudziesięciu godzin i weekendu, nie był skutkiem działań zewnętrznych i sabotażu - przekazał, dodając, że państwo polskie udaremniło wiele takich prób.
Premier odpiera zarzuty. Mówi o humanitarnym traktowaniu migrantów
Drugą z poruszonych kwestii była zapora na granicy polsko-białoruskiej , która to w ocenie premiera nie spełnia oczekiwań, w związku z czym musi zostać wzmocniona.
Sytuacja na granicy jest trudna. Każdej doby jest kilkaset prób pokonania tej granicy. To nie są uchodźcy, to są migranci, biedne rodziny, w 80 na 100 przypadków mamy jednak do czynienia z grupami agresywnych, młodych mężczyzn - podał premier.
Polityk wskazał także, że polscy żołnierze objęci zostaną pomocą prawną i odpowiedział na ostatnie zarzuty o niehumanitarne działania na pograniczu, formułowane m.in. przez Janinę Ochojską.
Dzisiaj, inaczej niż w przeszłości, strażnicy graniczni i żołnierze przywiązują wielką uwagę do humanitarności. To utrudnia działania - im bardziej empatycznie zachowują się funkcjonariusze, tym większą agresję i bezczelność migrantów to wywołuje. Proszę wszystkich o zrozumienia - apelował.
Polska będzie "beneficjentem" Paktu Migracyjnego?
Donald Tusk musiał zmierzyć się dziś także z pytaniami o przyjęcie przez Radę UE Paktu Migracyjnego. Od razu podkreślił jednak, że Polska i Węgry wyraziły stanowczy sprzeciw i zapewnił, że nasz kraj nie przyjmie z tego tytułu żadnych migrantów. Jak tłumaczył, przyjęliśmy już wielu migrantów z Ukrainy i Białorusi, w związku z czym Polska ma być “beneficjentem paktu migracyjnego” i za nic nie będzie płacić.
O wiele bardziej pozytywnie premier wypowiedział się na temat Zielonego Ładu, z którego ma być “umiarkowanie zadowolony”, mimo iż początkowo akceptował go jeszcze rząd PiS.
Od początku celem mojego rządu było wyeliminowanie z Zielonego Ładu tych zapisów, które godzą w interesy polskiego rolnictwa. Istotną część tego udało się wywalczyć - oświadczył, podkreślając, że nie zamierza spotkać się z grupą protestującą aktualnie w Sejmie.