Goniec.pl Społeczeństwo "Do mnie proszę nie dzwonić". Ksiądz z nietypową sytuacją podczas kolędy
Jakub Kaminski/East News

"Do mnie proszę nie dzwonić". Ksiądz z nietypową sytuacją podczas kolędy

4 stycznia 2024
Autor tekstu: Bartłomiej Binaś

Popularny w mediach społecznościowych ksiądz Daniel Wachowiak z parafii pw. Św. Brata Alberta w podpoznańskich Koziegłowach opisał sytuację, która przydarzyła mu się podczas trwającej obecnie kolędy. Wizyta duszpasterska nie zakończyła się pomyślnie.

Kolęda coraz rzadziej praktykowana

Okres wizyt duszpasterskich, który obecnie trwa w Kościele Katolickim to czas, w którym duchowni, odwiedzając wiernych, przede wszystkim błogosławią im na nowy rok, ale także lepiej poznają swoich parafian. Kolęda pogłębia więzi z Bogiem i jest okazją do rozmowy z księżmi nie tylko o wierze, ale również o życiu parafialnym i codziennych problemach.

W ostatnim czasie kolęda jednak znacznie straciła na popularności wśród wiernych. Coraz częściej Polacy nie przyjmują w swoje progi księży, a od czasów pandemii niektóre parafie wprowadziły i cały czas kontynuują kolędę "na zaproszenie", czyli wizytę po wcześniejszym umówieniu.

Ksiądz zaskoczył pomysłem na kolędę. "Proponuję przygotować trzy koperty"

Ksiądz opisał niezręczną sytuację z kolędy

W parafii pw. Św. Brata Alberta w podpoznańskich Koziegłowach, gdzie posługę pełni ksiądz Daniel Wachowiak wizyta duszpasterska wygląda podobnie. Niedawno duchowny opisał sytuację, która go spotkała, gdy akurat wchodził do jednego z bloków.

- Kolęda "na zaproszenie" to sytuacja, gdzie nikt nie mówi, iż nie chce spotkania. Idąc jednak dzisiaj do parafian, którzy złożyli deklarację kolędową, wchodząc do bloku, usłyszałem od kobiety na spacerze z psem "do mnie proszę nie dzwonić, ja nie przyjmuję". Antykultura ateusza - napisał w mediach społecznościowych ksiądz Wachowiak.

Internauci odpowiadają księdzu

Internauci nie przeszli obojętnie wobec historii, którą podzielił się ksiądz Wachowiak i zasypali go odpowiedziami.

- Klasyczna sytuacja z gatunku "ale to pani dzwoni" - zauważa jedna z komentujących wpis księdza internautek, na co ten bardzo szybko jej odpisał: "Nawet jej jakoś tak odpowiedziałem" - stwierdził duchowny.

Inni zauważają, że wspomniana kobieta, może nie chodzić do kościoła i nawet nie wiedziała o odbywającej się kolędzie.

- Skoro nie chodziła do kościoła, to nie wie nic o "zapraszaniu" więc od razu zgłosiła brak chęci spotkania. Co tu jest do rozumienia? - pyta kolejny internauta.

- Czy ta pani miała świadomość, że to jest kolęda na życzenie? Jeśli nie praktykuje, to skąd może wiedzieć, że teraz taką formę ona przybrała. U mnie nada jest tradycyjne. Do każdego – wtóruje kolejna komentująca.

Niebywałe, co zrobił ksiądz podczas kolędy. Nagranie podbija sieć. "Ładna koperta musiała wpaść"
Kolęda bez wody święconej? Nie musisz jej mieć, ale ksiądz ma konkretny obowiązek
Obserwuj nas w
autor
Bartłomiej Binaś

Redaktor portalu Goniec.pl. Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Jako redaktor Gońca dążę do tego, aby czytelnicy otrzymywali najważniejsze i najbardziej rzetelne informacje z Polski i świata. Interesuje się polityką, polską literaturą, a także sportami walki, w szczególności MMA. W wolnych chwilach zarywam noce dla gal UFC.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@goniec.pl
wiadomości fakty społeczeństwo telewizja finanse rozrywka sport