Częstochowa: Mężczyzna zginął na pasach. "Czy to poszukiwany od roku Jacek Jaworek?"
Częstochowska opublikowała zdjęcia zwłok mężczyzny, który zginął na skutek potrącenia przez samochód. Funkcjonariusze wydali apel prosząc o pomoc w jego identyfikacji oraz udostępnili nagranie, na którym widać, że położył się na przejściu dla pieszych. Po publikacji drastycznych fotografii, w sieci pojawiły się zatrważające spekulacje. Czy to możliwe, że mężczyzna, który zginął na pasach to oskarżony o potrójne zabójstwo Jacek Jaworek?
Częstochowa. Położył się na pasach, najechało na niego auto dostawcze
Do zdarzenia doszło w środę, 6 lipca, około godziny 4:00 przy alei Wolności w Częstochowie. Policjanci dotarli do szokującego nagrania z monitoringu, na którym widać jak nieznany mężczyzna kładzie się na środku przejścia dla pieszych. Leżącego mężczyznę najpierw omija samochód, a po chwili najeżdża na niego dostawczy mercedes. Wideo zostało opublikowane w sieci. Poszkodowany zmarł na miejscu.
- Śledczy ustalili, że kierowca mercedesa nie zachował ostrożności zbliżając się do pasów, a po najechaniu na pieszego pojechał dalej i nie udzielił mu pomocy. W dodatku w chwili zatrzymania badanie wykazało, że znajdował się pod wpływem alkoholu . Miał 0,32 promila. Śledczy ustalą, czy w chwili zdarzenia również znajdował się pod jego działaniem, a jeśli tak, to jakie było jego stężenie - poinformowała w sobotę oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie podkomisarz Sabina Chyra-Giereś. Już w piątek kierujący pojazdem został doprowadzony do prokuratury. Tam, na podstawie zebranego materiału dowodowego, usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia. Teraz grozi mu do 12 lat więzienia. Podejrzany natomiast nie przyznał się do popełnienia tego przestępstwa.
Policja publikuje zdjęcia zwłok mężczyzny. W sieci zatrważające spekulacje
Tożsamość zmarłego nadal nie została zidentyfikowana. Dlatego na stronie Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie pojawiły się zdjęcia zwłok, z apelem o pomoc w ich identyfikacji.
Jak podano w rysopisie, poszkodowany to mężczyzna w wieku około 50 lat. Miał 172 cm wzrostu, ciało krępej budowy i krótkie, jasne włosy. Był ubrany w biały t-shirt, w niebieskie i czerwone paski, spodnie jeansowe i zielone buty sportowe.
Jednak w sieci od razu pojawiły się zatrważające spekulacje. Wielu internautów po zobaczeniu drastycznych zdjęć zwłok zauważyło, że mężczyzna, który zginął na pasach przypomina oskarżonego o potrójne zabójstwo Jacka Jaworka. Mężczyzna jest poszukiwany przez policję już od ponad roku.
- Na moje oko na 99 procent to poszukiwany Jacek Jaworek - napisał jeden z internautów. - To samo powiedziałam jak zobaczyłam to zdjęcie - brzmiała odpowiedź kolejnego użytkownika.
To jednak tylko dwa, z masy opublikowanych w sieci komentarzy wskazujących na tezę, że przejechany na pasach mężczyzna łudząco przypomina poszukiwanego Jacka Jaworka. Policja nie potwierdziła tych doniesień.
Zdjęcia można zobaczyć klikając TUTAJ . Uwaga, tylko dla dorosłych!
Minął rok od zbrodni w Borowcach. Jacek Jaworek nadal poszukiwany
10 lipca 2021 roku w miejscowości Borowce koło Częstochowy w domu jednorodzinnym wezwani do awantury domowej policjanci znaleźli ciała 44-letniego małżeństwa oraz ich 17-letniego syna. Ofiary zostały zastrzelone. Przeżył tylko młodszy, 13-letni syn , który zdołał się najpierw ukryć, a potem uciec.
Ustalenia śledczych wskazują, że sprawcą zbrodni jest brat 44-latka Jacek Jaworek. Mężczyzna mieszkał z rodziną po opuszczeniu zakładu karnego , gdzie odbywał karę pozbawienia wolności w związku z uchylaniem się od płacenia alimentów. Tuż po zbrodni Jaworek uciekł.
Efekty rocznego śledztwa są niestety niewielkie. Nie wiadomo, co stało się z Jackiem Jaworkiem. Jest list gończy, czerwona nota Interpolu i nagroda wyznaczona przez policję. Niedawno opublikowano portrety pokazujące, jak może teraz wyglądać poszukiwany. Niestety, żadne z tych działań - przynajmniej oficjalnie - nie przyniosło przełomu.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
-
Mazowieckie: Tragiczny wypadek w Zaborowie. Kierujący audi 36-latek nie miał żadnych szans
-
Kierowca Mercedesa bawił się w "szeryfa". Chwilę później dopadła go karma, internauci są podzieleni
Źródło: tvn24.pl, Goniec.pl