Czesi pilnie ostrzegają Polaków, dramatyczny apel. "Fala większa niż w 1997 roku"
Sytuacja powodziowa w Polsce pogarsza się z każdą chwilą. Służby poinformowały o kolejnej ewakuacji w miejscowości. Stan wód w rzekach dramatycznie rośnie także u naszego sąsiada. Premier Czech Petr Fiala oświadczył w piątek, że jego kraj musi być przygotowany na najgorsze. Według ich prognoz w jednej z polskich miejscowości wody może być więcej niż 1997 roku.
Dramatycznie wysoki stan wody w polskich rzekach
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak podczas sztabu kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Nysie potwierdził, że "stan rzeki i prognozy, co do jej stanu na podstawie tego, co otrzymujemy od strony czeskiej są cały czas złe". Najtrudniejsza sytuacja ma obecnie miejsce w Morowie i Głuchołazach , gdzie w nocy z piątku na sobotę zarządzono pilną ewakuację mieszkańców . Swoje domy w drugiej z miejscowości musiało opuścić około 400 osób. Właśnie pojawił się apel do ewakuacji w kolejnych miejscach w Polsce.
ZOBACZ: Polskie miejscowości pod wodą, ulice zamieniły się w rwące potoki. Nagrania budzą trwogę
Pilna ewakuacja w kolejnych miejscowościach
Trudna sytuacja ma obecnie miejsce przede wszystkim w Głuchołazach i powiecie kłodzkim na Dolnym Śląsku. Tomasz Siemoniak poinformował o ewakuacji mieszkańców kolejnej miejscowości, Lądka-Zdrój (pow. kłodzki). Rzeka Biała Lądecka na Dolnym Śląsku przekroczyła tam stan alarmowy o 67 cm, a w pobliżu trzech ulic może dojść do podtopień posesji. Inspektor ds. zarządzania kryzysowego w gminie Lądek-Zdrój Adam Rodak w rozmowie z PAP przekazał, że ewakuowano mieszkańców trzech ulic: Widok, Langiewicza i Wiejskiej.
Straż pożarna w Jarnółtówku właśnie wezwała mieszkańców do ewakuacji.
Alarm! Wszystkie domostw w Jarnołtówku położone nad Złotym Potokiem: Przygotować się do polnej ewakuacji!" - podaje OSP w Jarnołtówku.
ZOBACZ: Różnica między numerem 112 a 999. W ten sposób szybciej dostaniesz pomoc
Czeskie służby ostrzegają Polaków
Z katastrofalnymi skutkami wzbierania wody w rzekach zmagając się także Czesi. W niektórych regionach mówi się nawet o tzw. stuletniej wodzie, czyli powodzi , która przychodzi raz na 100 lat. Premier Petr Fiala w piątek przekazał, że obywatele musza być przygotowani na najgorsze. Prognozy Czeskiego Instytutu Hydrologiczno-Meteorologicznego (CHMU) mówią o tym, że Głuchołazy i wioski leżące niżej w niedzielę 15 września mogą się spodziewać fali powodziowej większej niż w 1997 roku.