Ciężarna 33-latka zmarła w szpitalu. Rodzina zabrała głos, na jaw wyszła przyczyna śmierci
Nowe informacje na temat śmierci ciężarnej 33-latki w szpitalu w Nowym Targu. Rodzina wydała oświadczenie, a lekarze przekonują, że kobieta była "w trudnej, powikłanej ciąży”. Znana jest przyczyna zgonu pacjentki.
Śmierć ciężarnej 33-latki w szpitalu w Nowym Targu, nowe informacje
Wiadomości z Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu o śmierci 33-letniej kobiety w ciąży obiegły Polskę w środę 24 maja. Dorota spodziewała się pierwszego dziecka .
Gazeta Wyborcza dodała do nowych informacji w sprawie. Wcześniej wiadome było, że 33-latka trafiła do szpitala po tym, jak odpłynęły jej wody płodowe . Dorota przebywała w placówce trzy dni. Rodzina zabrała głos. Mało kto spodziewał się takiego tonu wypowiedzi.
Rodzina zabrała głos, zajęła oficjalne stanowisko
Rodzina prosi o uszanowanie prywatności i nie zamierza ferować wyroków wobec lekarzy opiekujących się 33-latką. Najbliżsi zmarłej ciężarnej wierzą, że “ ocena ewentualnych nieprawidłowości zostanie dokonana przez odpowiednie organy ścigania”.
Wiadomo już, co doprowadziło do śmierci Doroty trzy dni po przyjęciu do szpitala. - W toku hospitalizacji nastąpiło obumarcie płodu . W dniu 24 maja 2023 roku personel medyczny stwierdził istotne pogorszenie stanu zdrowia, a następnie doszło do zgonu pacjentki . Jak nas poinformowano, przyczyną śmierci był wstrząs septyczny z niewydolnością wielonarządową - przekazała w oświadczeniu rodzina Doroty Gazecie Wyborczej.
Szpital wydał oświadczenie, prokuratura prowadzi dwa śledztwa
Szpital z Nowego Targu już następnego dnia po nocnej śmierci ciężarnej 33-latki wydał oświadczenie. Personel złożył kondolencje rodzinie kobiety , która niedługo miała urodzić pierwsze dziecko. Lekarze nie ukrywają jednak, że stan pacjentki nie był prosty.
W oświadczeniu wskazano, że 33-latka była "w trudnej, powikłanej ciąży”, a kiedy doszło do obumarcia płodu, stan Doroty drastycznie się pogorszył . Niemniej szpital z Nowego Targu podkreśla, że nie będzie szerzej komentował śmierci 33-latki.
Prokuratura bada już sprawę. Gazeta Wyborcza ustaliła, że śledczy zajmują się dwoma zawiadomieniami dotyczącymi śmieci 33-letniej pacjentki nowotarskiego szpitala . Jedno złożone zostało przez szpital, a drugie przez rodzinę Doroty.
Źródło: gazeta wyborcza