Ceny paliw w Polsce. Marża Orlenu wzrosła o 400%. Rzeczniczka koncernu zabrała głos
Ceny paliw w Polsce. Wczoraj pisaliśmy o rekordowej marży koncernu PKN Orlen. Niemal natychmiast na naszym Facebooku rozgorzała dyskusja na temat wysokich cen paliw, które wysoka marża ma potęgować.
Podobna dyskusja rozgorzała na Twitterze - do zarzutów odniosła się rzeczniczka koncernu, która swoim tłumaczeniem raczej potwierdziła, niż rozwiała wątpliwości.
Ostatnie miesiące nie są zbyt łaskawe dla kierowców. Szalejące ceny benzyny sprawiają, że jazda autem staje się coraz mniej opłacalna. Ceny, szczególnie oleju napędowego, osiągają już absurdalny poziom i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie sytuacja miała wrócić do normy.
Na Twitterze, w jednym ze swoich wpisów, ekonomista i analityk rynków finansowych Andrzej Domański, zauważył, że z informacji opublikowanych przez PKN Orlen wynika, że modelowa marża rafineryjna w marcu osiągnęła poziom 36,2 dolarów za baryłkę, podczas gdy jeszcze w styczniu, przed wybuchem wojny w Ukrainie, wynosiła 7,2 dolara. To oznacza wzrost marży o 403 proc. Do zarzutu analityka odniosła się rzeczniczka polskiego koncernu naftowego PKN Orlen, Joanna Zakrzewska. Wskazała, że „marża modelowa nie jest miarą zarobku koncernu, a jedynie odzwierciedla warunki makroekonomiczne".
Jak donosi portal auto-swiat.pl, z publikowanych informacji wynika, że chociaż modelowa marża rafineryjna nie jest miarodajna, to jednocześnie nie wyklucza, że polskie koncerny naftowe Lotos i Orlen rzeczywiście podniosły swoje marże.
Ceny paliw w Polsce. Rzeczniczka Orlenu tłumaczy koncern z rekordowej marży
Według wyliczeń ekspertów nawet przy zmniejszonym udziale (z 50 do 30 proc.) rosyjskiej ropy w całym miksie surowca przetwarzanego przez PKN Orlen, przy obecnych cenach dolara i baryłki ropy, na dystrybutorach powinniśmy widzieć cenę o ok. 1,5 zł niższą. Tak duża różnica może właśnie wynikać ze zwiększonej marży. Wszystkiemu winna jest obecna sytuacja na rynkach paliw, których dostępność jest ograniczona.
Rzeczniczka Orlenu w odpowiedzi na kolejne zarzuty dotyczące wysokich cen paliw, stojące w sprzeczności z niższym kursem dolar-złoty i spadkiem cen baryłki ropy w porównaniu z tymi sprzed miesiąca, podała, że „na cenę paliw składają się również inne czynniki niż ceny ropy i kursy walut".
Wśród nich wymieniła m.in. koszty energii i gazu używanych przy produkcji, frachtu, biododatków itp. Jednocześnie w żadnym ze swoich wpisów rzeczniczka nie podała wartości marży, jaką polski koncern dolicza do paliwa. Artykuły polecane przez redakcję Moto Goniec.pl:
-
Pożyczał koleżance Passata. Ta po kryjomu sprzedała jego prestiżowy wóz
-
Renault wznawia produkcję w moskiewskiej fabryce. Klienci oburzeni
Źródło: auto-swiat.pl