Bunt w radiu. Dziennikarz nie wytrzymał, zablokował rozmowę. Wyjawił skandaliczną sytuację
Na antenie Radia Zachód padły niespodziewane słowa o cenzurze. Dziennikarz Tomasz Oszmiański zdecydował się na brutalne podsumowanie tego, co działo się w kulisach radia w czasach władzy rządu PiS. Słuchacze mogli usłyszeć oburzenie dwóch osób, które skorzystały na ingerencji władzy w media.
Skandal w Radiu Zachód, dziennikarz mówił o propagandzie i presji ze strony władzy
Radio Zachód skorzystało na rewolucji w TVP, PAP oraz Polskim Radiu . Na antenie padły słowa dotyczące tego, co działo się w radio od 2015 r. Tomasz Oszmiański, który prowadzi poranne pasmo, wprost do mikrofonu przedstawił specjalne oświadczenie .
Słowa dziennikarza Radia Zachód wywołało oburzenie Łukasza Brodzika i Janusza Życzkowskiego. Oboje skorzystali na zmianach wprowadzonych przez Prawo i Sprawiedliwość w mediach publicznych . Jak brzmi treść oświadczenia?
Odwołali rozmowę w Radiu Zachód i wygłosili oświadczenie o wpływie PiS na media publiczne
Akcja z wygłoszeniem oświadczenia po odsunięciu wpływów PiS w mediach nie była wcześniej uzgadniania. Dziennikarze najprawdopodobniej brali pod uwagę, iż zostaną odsunięci od audycji w Radiu Zachód, gdy przedstawią krytyczne względem rządu PiS .
ZOBACZ : Andrzej Duda odpowiedział prezesowi PiS. Poszło o TVP
- Widzę, że zasiadł już Łukasz Brodzik i ma wielką ochotę porozmawiać ze swoim kolegą z pracy, czyli Januszem Życzkowskim. Jednak my jako prowadzący program i ja jako wydawca stanowczo sprzeciwiamy się tej jedynej słusznej propagandzie . Dlatego zamiast rozmowy mamy takie oto oświadczenie - powiedział Tomasz Oszmiański. To nie był jednak koniec.
Oświadczenie dziennikarzy z Radia Zachód: "byliśmy pod presją cenzury"
Związek Zawodowy Dziennikarzy i Realizatorów Radia Zachód przedstawił oświadczenie, które rzuca światło na to, jak wyglądało przygotowywanie materiałów emitowanych na antenie rozgłośni. Dziennikarze nie mieli swobody?
ZOBACZ : Jarosław Kaczyńki nie wytrzymał pod TVP. Wulgarne słowa prezesa PiS skierowane do młodego mężczyzny
- Przez lata pracy, od 2015 r. byliśmy pod presją cenzury i represji minionej władzy, która ograniczała naszą wolność słowa . Naszym zdaniem jest to odwracanie pojęć, jakie miały i, jak widać na protestach, mają miejsce. Czekamy z niecierpliwością, aż w pełni swobodnie będziemy mogli wykonywać swój zawód, a osoby odpowiedzialne za propagandę i cenzurę zostaną odsunięte od możliwości wpływania na radiowy program - usłyszeliśmy w manifeście dziennikarzy Radia Zachód.
Źródło: radio zachód, wyborcza.biz