Bogumiła Wander została wydziedziczona przez męża. Dostało się też jej synowi
Życie Bogumiły Wander nie było usłane różami. Prezenterka, która przez ostatnie lata zmagała się z ciężką chorobą, była trzykrotnie zamężna. Szybko jednak okazało się, że jej decyzje niosły za sobą poważne konsekwencje.
Bogumiła Wander nie żyje
Nie żyje Bogumiła Wander . Legendarna spikerka zmarła we wtorek 30 lipca w wieku 80 lat. Ostatnie lata spędziła w specjalistycznym ośrodku, w którym miała zapewnioną fachową i całodobową pomoc. Jej mąż, Krzysztof Barański, widząc, że stan zdrowia jego ukochanej pogarsza się, postanowił zapewnić jej należytą opiekę, stąd też decyzja o umieszczeniu prezenterki w ośrodku.
Doszło już do sytuacji, że Bogumiła wymagała dwudziestoczterogodzinnej opieki. Z naszego domu w Konstancinie wyjechała do ośrodka w karetce. Robiłem wszystko, co mogłem. Lekarze potwierdzili tylko, że najlepszym wyjściem z sytuacji jest ośrodek - mówił z bólem Krzysztof Baranowski w rozmowie z “Wprost”.
Bogumiła Wander była trzykrotnie zamężna
Bogumiła Wander trzy razy wychodziła za mąż. Jej pierwszym wybrankiem był Zbigniew Żołędziowski. Małżonkowie doczekali się narodzin syna, Marka, jednak ostatecznie postanowili się rozstać. Następnie prezenterka została żoną niejakiego Juliusza. Jak zdradziła w książce pt. “Spowiedź kapitana”, nie był to jednak związek idealny.
Bardzo szybko zmusił mnie do ślubu. Ale małżeństwo właściwie nie istniało. On widział, że tego uczucia w stosunku do niego nie ma - możemy przeczytać.
ZOBACZ TAKŻE : Uczestnik "Milionerów" oszukiwał? Internauci są oburzeni
Podczas trwania małżeństwa, prezenterka nawiązała płomienny romans z Krzysztofem Baranowskim . Mieli się poznać dzięki programowi związanemu z żeglarstwem. Okazuje się jednak, że nie tylko Bogumiła Wander była wówczas zajęta, ale także kapitan w tym czasie miał żonę.
Drugi mąż Bogumiły Wander wydziedziczył ją
Choć mogłoby się wydawać, ze romans prezenterki z Krzysztofem Baranowskim był owiany tajemnicą, prawda była zgoła inna. Bogumiła Wander w “Spowiedzi kapitana” wyjawiła, że jej ówczesny mąż nie tylko wiedział o bliskiej zażyłości z Krzysztofem Baranowskim , ale również miał ją zawozić na schadzki z nim.
Wiedział, że go nie kocham, ale chciał, żebym była z nim. Pozwalał mi na te spotkania, nie miał pretensji. Myślał, że to minie, bo wiedział, że Krzyś ma rodzinę. Nie chciał się zgodzić na rozstanie - wyjawiła prezenterka.
Bogumiła Wander pragnęła jednak na stałe związać się z żeglarzem. Postawiła zatem wszystko na jedną kartę i odeszła od męża. Szybko okazało się, że ta decyzja pociągnie za sobą konsekwencje, a mężczyzna zdecyduje się pozbawić ją kosztowności, a także wydziedziczyć. Nie tylko prezenterkę, ale również jej syna.
Marek był zawsze dla mnie bardzo ważny. Długo nie mogłam odejść od męża, bo bałam się, że skrzywdzę w ten sposób mojego syna. Prawdę mówiąc, dla Krzysia poświęciłam wszystkie swoje klejnoty, bo mąż mi je pozabierał, wydziedziczył mnie i mojego syna, którego wychowywał i podobno bardzo kochał. Nie walczyłam o podział majątku, bo chciałam mieć tylko święty spokój - mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską.
Również Krzysztof Baranowski zdradził, jak wyglądały szczegóły związane z rozstaniem Bogumiły Wander z jej drugim mężem. Wyjawił wówczas, że miało dojść do poważnych gróźb ze strony mężczyzny.
Czy to jest miłość, gdy facet, kiedy kobieta chce go opuścić, biegnie po pomoc do gangsterów, którzy grożą, że zmaltretują jej syna, jeśli ze mną nie zerwie? - mówił w rozmowie z “Vivą”.