Atrapa bomby na granicy z Białorusią. "Kolejne prowokacje ze strony białoruskich służb"
W poniedziałek Straż Graniczna poinformowała o znalezieniu przy granicy z Białorusią atrapy bomby. - Kolejne prowokacje ze strony białoruskich służb - przekazała Straż Graniczna we wpisie opublikowanym na Twitterze. Do podrzucenia instalacji imitującej ładunek wybuchy doszło w nocy z niedzieli na sobotę.
Zegar, wystające kable i alarm dźwiękowy wprawiły w gotowość funkcjonariuszy pełniących służbę przy granicy polsko-białoruskiej. W poniedziałek nad ranem pogranicznicy znaleźli atrapę bomby . Do zdarzenia doszło nieopodal placówki Straży Granicznej w Nowym Dworze. Mechanizmy "miały wskazywać, że jest to ładunek wybuchowy".
Atrapa bomby na granicy z Białorusią
Według relacji polskich służb atrapę bomby podrzucili nieopodal granicy białoruscy funkcjonariusze . Na zdjęciach dołączonych do oficjalnego komunikatu pokazano elementy znalezione przez strażników.
Niebieski worek i wystające kable leżały na ziemi blisko drutu kolczastego. Mimo początkowych obaw potwierdzono, że nie jest to prawdziwy ładunek wybuchowy.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
- Tym razem na szczęście to tylko atrapa - napisała na Twitterze Straż Graniczna. Dodano, że konstrukcja wydawała powtarzający się alarm dźwiękowy, który potęgował podejrzenie, iż na granicy z Białorusią podłożona została bomba.
To nie pierwsze prowokacja ze strony białoruskich funkcjonariuszy
Po raz kolejny Służba Graniczna informuje, że napięcie w przygranicznym pasie rośnie. Powodem są działania podejmowane przez białoruskich pograniczników.
Wcześniej pokazano nagranie z nocy z 1 na 2 października. Doszło wtedy do incydentu, gdzie białoruski funkcjonariusz rzucał w stronę polskiego samochodu niezidentyfikowany materiał .
Już wtedy polska Służba Graniczna wprost wskazywała, że działania pograniczników z sąsiadującego kraju są trudne do przewidzenia. Znalezienie w poniedziałek rano atrapy bomby potwierdza, że postawioną wcześniej tezę.
Na zachowanie Białorusinów uwagę zwraca również Litwa
Nie tylko w Polsce trwa kryzys migracyjny związany z przerzutem nielegalnych migrantów przez granicę. Z podobnymi incydentami boryka się między innymi Litwa.
Na początku września Linas Linkevicius, były minister obrony Litwy opublikował film z tamtejszej granicy. Lokalni pogranicznicy nagrali, jak białoruska służba tarczami przepycha siedzących na ziemi migrantów.
Linas Linkevicius informował, że osoby widoczne na filmie oraz inne osoby nielegalnie przekraczające litewską granicę to w większości osoby, które do Białorusi dotarli jako turyści.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec. pl
Źródło: twitter.com, goniec.pl