Andrzej z Plutycz rozwścieczył widzów. Zawrzało w całej Polsce. "To jest imitacja rolnika"
Andrzej z Plutycz, którego widzowie poznali dzięki uczestniczeniu w programie “Rolnicy. Podlasie”, wzbudza wiele emocji. Część internautów często zarzuca mu lekceważące podejście do pracy, a czasem nawet nieodpowiedzialne zachowanie podczas wykonywania gospodarczych zajęć. Tym razem ponownie użytkownicy sieci nie wytrzymali i ponownie skierowali ku uczestnikowi rolniczego show negatywne komentarze. Czego tym razem one dotyczyły?
Andrzej z "Rolnicy. Podlasie" działa prężnie w sieci
Andrzej z Plutycz najwyraźniej rozsmakował się w występowaniu przed kamerą. Widzowie mieli okazję zobaczyć go w jednym z odcinków “Dżentelmenów i wieśniaków”, stał się również twarzą “Rolnicy. Podlasie”. Ponadto prężnie działa w sieci, a na jego kanale systematycznie pojawiają się materiały. Nagrania, które publikowane są na jego koncie, zwykle ukazują pracę na gospodarstwie, którą wykonuje. W ostatnim czasie z zaangażowaniem prezentował również zmiany, które nastąpiły w domu, w którym zamieszkuje wraz z ojcem oraz na podwórku.
Andrzej w swoim otoczeniu zmienił wiele. Przeprowadził remont budynku mieszkalnego i wreszcie doczekał się upragnionej łazienki, a wraz z nią bieżącej i ciepłej wody. Ponadto m.in. utwardził podwórze, które do tej pory niechlubnie słynęło z ogromnego błota, które utrudniało codzienne funkcjonowanie.
Internauci ponownie skrytykowali działania Andrzeja z "Rolnicy. Podlasie"
“Rolnicy. Podlasie” cieszą się dużą popularnością wśród widzów, a wielu z nich na samą myśl o programie, przywołuje wizerunek Andrzeja i Gienka . Dwaj mieszkańcy Plutycz dali się poznać oglądającym jako osoby o niemałym poczuciu humoru i ze specyficznym podejściem do wykonywania zadań, na co często zwracali uwagę internauci.
ZOBACZ TAKŻE : Darek Stolarz właśnie to ogłosił. “60 proc. ekscytacji, 40 proc. strachu”
Użytkownicy sieci wielokrotnie zarzucali Andrzejowi i Gienkowi zbyt małe zaangażowanie do pracy i momentami lekceważące do niej podejście. Część osób zwróciła uwagę na ich podejście do jakichkolwiek działań, uważając, że mogliby się bardziej postarać, dzięki czemu łatwiej by im się żyło.
Internauci zwykle swoimi przemyśleniami dzielą się w sieci, a ich słowa nie zawsze należą do najprzyjemniejszych. Tym razem ponownie wytknęli Andrzejowi błąd, którego miał dopuścić się podczas wykonywanej na roli pracy. Wszystko zaczęło się wtedy, gdy syn Gienka pokazał, jak przygotowuje sprzęt do pryskania perzu, chcąc przy tym pozbyć się zbędnych chwastów.
Internauci uderzyli w Andrzeja z "Rolnicy. Podlasie".
Na niedawno opublikowanym w sieci nagraniu Andrzej zaprezentował przygotowania do pryskania. Podczepił opryskiwacz do ciągnika i powoli zaczął działać. Nalał odpowiednią ilość wody, a następnie dodał oprysk, który miał za zadanie wyeliminowanie niepotrzebnych chwastów z pola. Następnie ruszył w docelowe miejsce.
Po przybyciu zaczął przygotowywać sprzęt, lecz początkowo miał w tym małe problemy. Ostatecznie wyciągnął i ustawił lance od opryskiwacza i ruszył. Wydawałoby się, że to przedsięwzięcie zakończone będzie sukcesem, a internauci być może pochwalą zaradność mieszkańca Plutycz.
Nic bardziej mylnego. Użytkownicy sieci od razu zauważyli, że sprzęt nie został odpowiednio przygotowany do dalszej pracy , a co za tym idzie, łączyło się ze swojego rodzaju niebezpieczeństwem, a zarazem brakiem przewidywanych efektów. Zwrócili uwagę na lance od opryskiwacza, które były źle ustawione. Jedno ramię niemal zahaczało o podłoże, zaś drugie było zbyt wysoko, co mogło skutkować zniszczeniem upraw na sąsiednich polach.
Gdyby opryskiwacz miał ręce i nogi, to by uciekł od Andrzeja;
Ten film powinni puszczać w szkołach rolniczych jako instruktarz, jak nie użytkować opryskiwacza;
Nie no, oprysk pierwsza klasa. Jedna lanca szoruje po ziemi, druga pryska na wysokości dachu ciągnika. Fachowa robota. Współczuję sąsiadom takiego rolnika, bo popalone będzie wszystko dookoła;
Wszystko, co można było zrobić źle, udało się zrobić;
Nie żeby coś, ale przy takim użytkowaniu, to ja nie wróżę temu opryskiwaczowi długiego żywota - grzmieli internauci.