68-latka została przyłapana na gorącym uczynku. Chciała przemycić fortunę
Funkcjonariusze Oddziału Celnego w Hrebennemn (granica Polski z Ukrainą) przecierali oczy ze zdumienia. Podczas kontroli dokonali oni nietypowego odkrycia u wjeżdżającej do naszego kraju 68-letniej kobiety. Lubelskie służby błyskawicznie dokonały zatrzymania 68-latki.
Seniorka chciała przemycić fortunę
- Funkcjonariusze Oddziału Celnego w Hrebennem podczas rewizji wjeżdżającego do Polski samochodu osobowego trafili na nietypowy towar - informuje na swojej stronie Izba Administracji Skarbowej w Lublinie. Służby dodają, że w związku ze sprawą zatrzymana została 68-letnia kobieta podróżująca przez granicę.
O co chodzi? - 68-letnia pasażerka pojazdu pod odzieżą wierzchnią ukryła 670 monet w kolorze złota - informują lubelskie służby. Jak dowiadujemy się, drogocenny ładunek ważył bagatela 5 kilogramów!
Numizmaty warte 1,5 mln zł
Przeciwko kobiecie funkcjonariusze wszczęli postępowanie karne skarbowe. Monety zabezpieczyli do postępowania. Co ciekawe sama zatrzymana tłumaczyła się, że numizmaty zakupiła od znajomego we Lwowie.
Ze względu na nietypowość sprawy i w celu określenia wartości historycznej i materialnej ujawnionych pieniędzy powołany został biegły sądowy z zakresu numizmatyki. - Zgodnie ze sporządzoną przez niego opinią wszystkie monety zostały wykonane ze złota, a ich wartość do blisko 1,5 mln zł. Większość numizmatów pochodzi z XIX i XX wieku. Są to m.in. korony z Królestwa Węgier, francuskie, belgijskie i szwajcarskie franki, austriackie korony, brytyjskie suwereny. Najstarsza moneta, pochodząca z 1817 r., to 20 franków przedstawiające króla Ludwika XVIII - dowiadujemy się.
Biegły orzekł, że 661 spośród 670 poddanych oględzinom monet, to złoto dewizowe. Pozostałe to tzw. monety lokacyjne lub inwestycyjne, traktowane jako lokata kapitału.
Seniorka przyznała się do winy
68-latkę czekają teraz gorzkie konsekwencje. - Podróżna miała obowiązek zgłosić do kontroli celnej zarówno przewóz wartości dewizowych, jak również pozostałych 9 monet - dowiadujemy się. Jak informują lubelskie służby, kobieta przyznała się do próby przemytu i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności. - Wpłaciła też 50 tys. zł tytułem kary grzywny oraz pokryła koszty prowadzonego postępowania, w tym opinii biegłego - czytamy. Monety stanowiące złoto dewizowe zostały podróżnej zwrócone.
Źródło: Izba Administracji Skarbowej w Lublinie