14-latek wpadł do kanału i utopił się na oczach swojej dziewczyny. Tragedia w Wielkiej Brytanii
Ogromna tragedia w Wielkiej Brytanii. 14-letni George wybrał się na spokojny spacer ze swoją dziewczyną, podczas którego wszedł do kanału rzecznego w Leeds. Kilkadziesiąt minut później chłopiec został wyciągnięty z lodowatej wody i udzielono mu pierwszej pomocy. Mimo tego, nastolatek zmarł.
Nieszczęśliwy wypadek nad kanałem w Leeds
Miniona Wielkanoc była tragiczna nie tylko w Polsce, ale i poza naszymi granicami, w tym w Wielkiej Brytanii. Podczas gdy nad Wisłą dochodziło do śmiertelnych wypadków i pożarów, w położonym na północny-wschód od Manchesteru Leeds także wydarzył się ogromny dramat.
14-letni George Lund zabrał swoją dziewczynę na spacer wzdłuż kanału rzecznego w rejonie dzielnicy Hunslet. Niestety, nastolatek już nie wrócił do domu . Wszedł do rzeki i utonął.
Nie żyje 14-letni chłopiec
Jak podaje dziennik “The Sun”, wszystko rozegrało się na skanalizowanym odcinku rzek Aire i Calder przy Thwaite Lane. Pierwsi policjanci byli na miejscu ok. godziny 16.30 i już wtedy temperatura wody wynosiła zaledwie 13 st. Celsjusza . Nie było czasu, by zwlekać.
- Ciało chłopca zostało wyciągnięte z wody około 90 minut później - przekazały miejscowe służby w komunikacie, dodając, że 14-latek otrzymał pomoc medyczną, ale niedługo później lekarz stwierdził jego zgon.
Wszedł do rzeki, porwał go prąd
Babcia chłopca zdecydowała się opowiedzieć nieco więcej o kulisach całej tragedii, wyjawiając, że podczas spaceru George sam postanowił wejść do wody obok śluzy . Na jego nieszczęście, obok przepływała barka, która utrudniła chłopcu dopłynięcie w bezpieczne miejsce, tworząc silny prąd. 14-latek miał próbować jeszcze dosięgnąć drabiny, ale został porwany przez nurt rzeki.
- Raz na krótko wynurzył się na powierzchnię, ale potem zniknął pod wodą. Jego dziewczyna wezwała pomoc - powiedziała kobieta.
W sprawie utonięcia George'a nie ma żadnych podejrzanych. Rzecznik policji hrabstwa West Yorkshire poinformował, że śmierć 14-latka nie jest obiektem podejrzeń śledczych .
Źródło: Interia, The Sun