“100 mln dla egzorcysty”. Kwiatkowski ujawnia kwity z Funduszu Sprawiedliwości
“Decyzja formalna, w ramach której przekazano 100 milionów złotych egzorcyście, który wypędzał salcesonem diabła weganizmu” - tak Krzysztof Kwiatkowski podaje przykład jednego z kilku absurdalnych działań Funduszu Sprawiedliwości podczas sprawowania funkcji ministra sprawiedliwości przez Zbigniewa Ziobrę. - Niektórzy nawet zapomnieli, że mieli jakikolwiek kontakt z Funduszem Sprawiedliwości, musiałem im o tym przypominać - skwitował senator Kwiatkowski.
Imperium ziobrystów
100 milionów złotych, o których mówił senator Kwiatkowski, miały trafić na konto fundacji Profeto, na czele której stoi ksiądz Michał O. To właśnie ten, który miał wypędzać ducha weganizmu salcesonem. Fundacja Profeto miała zainwestować pieniądze w budowę centrum pomocy ofiarom przestępstw, który to ośrodek miał być ulokowany na warszawskim Wilanowie. Senator Krzysztof Kwiatkowski nie zostawił na tym pomyśle suchej nitki.
Kiedy kontrolerzy pytają, po co te wypasione studia nagraniowe, pada odpowiedź, że to po to, by muzykoterapią leczyć więźniów czy byłych więźniów. Do mnie te tłumaczenia nie trafiają.
Według gościa “Rozmowy Gońca”, w pomyśle budowy ośrodka miało się skrywać drugie dno o podłożu absolutnie politycznym - “Mówi się, że to miało być zaplecze medialne Suwerennej Polski”. W ten sposób miano próbować stworzyć coś w rodzaju małego imperium medialnego, które w ciężkich czasach mogło być bezcenną pomocą w dalszej działalności politycznej.
Pieniądze na Wyspach
To nie koniec perypetii związanych z tą flagową inwestycją Funduszu Sprawiedliwości. Krzysztof Kwiatkowski w dalszej części rozmowy ujawnia co miało się stać dalej z pieniędzmi przekazanymi wykonawcy inwestycji firmie Tiso.
Właściciel tej firmy od wielu miesięcy siedzi w areszcie w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw karnoskarbowych, ale kiedy jeszcze nie siedział przelał dwa czy trzy miliony złotych na konto swojej córki.
Historia ma swój ciąg dalszy, bowiem córka właściciela firmy Tiso ma być osobą o wysokim stopniu niepełnosprawności, pobierającą rentę i niezatrudnioną w firmie ojca.
Z tego konta, na które przelano pieniądze gotówkowo, wypłacono około miliona złotych. Kolejne kilkaset tysięcy złotych trafiło na konto spółki w Wielkiej Brytanii, tylko ta spółka jest uśpiona, nie prowadzi żadnej działalności.
Pegasus
Senator Kwiatkowski przypomniał również o tym, że ze środków Funduszu Sprawiedliwości zakupiono oprogramowanie szpiegujące Pegasus, pokazując pismo ówczesnego szefa CBA Ernesta Bejdy do ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro z września 2017 roku, w którym można było przeczytać:
Nawiązując do wcześniejszych ustaleń, zwracam się z wnioskiem o przekazanie pieniędzy w celu realizacji zadania polegającego na zakupie środków techniki specjalnej służącej do wykrywania i zapobiegania przestępczości
Faktem potwierdzającym to, że to pismo trafiło na biurko Zbigniewa Ziobry, ma być pieczątka “Biuro Ministra”, do czego odniósł się Krzysztof Kwiatkowski.
Byłem ministrem sprawiedliwości, to jest pieczątka, którą posługuje się sekretariat ministra sprawiedliwości, czyli trafiło to w poczcie do Pana ministra Ziobry.
Ustalona kwota wynosiła 25 milionów złotych i została przekazana firmie Matic, na potwierdzenie czego senator Kwiatkowski przedstawił kopię faktury znajdującej się w Ministerstwie Sprawiedliwości. Przypomnijmy, że działalność Centralnego Biura Antykorupcyjnego może być finansowana tylko z budżetu państwa, a Fundusz Sprawiedliwości jest funduszem celowym, który powstał w celu pomocy osobom pokrzywdzonym.
Cała rozmowa Mikołaja Dowejki z Krzysztofem Kwiatkowskim poniżej: