100 dni rządów Tuska. Rozliczamy obietnice premiera
100 dni. Właśnie tyle na czele polskiego rządu stoi już Donald Tusk, lider zwycięskiej koalicji. Po ponad trzech miesiącach sprawowania władzy czas na pierwsze podsumowania i rozliczenia. Nasz dziennikarz Daniel Arciszewski, wraz z zaproszonymi ekspertami i politykami, szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego większość obietnic Tuska nie została spełniona.
Mija pierwsze 100 dni rządu Donalda Tuska
22 marca mija dokładnie 100 dni, od kiedy rząd Donalda Tuska został zaprzysiężony przez prezydenta Andrzeja Dudę. Stało się to 13 grudnia 2023 r., prawie dwa miesiące po tym, jak Polacy zdecydowali przy urnach wyborczych, że odsuwają od władzy rządzącą przez osiem lat Zjednoczoną Prawicę.
Po symbolicznych 100 dniach nadszedł w końcu czas pierwszych podsumowań. Te nie są bezzasadne, bo to właśnie największy gracz koalicji 15 października, czyli Koalicja Obywatelska, obiecał w kampanii, że w tym niedługim czasie zrealizuje swoje sztandarowe 100 konkretów.
O to, dlaczego nie udało się zrealizować większość z nich dziennikarz Goniec.pl Daniel Arciszewski zapytał polityków i ekspertów, w tym dr Anna Materska-Sosnowska, Marek Zuber, Jakub Wiech, Michał Dworczyk i Krzysztof Kwiatkowski. Jak zatem oceniają pierwsze 100 dni rządów nowej władzy? Opinie są podzielone.
"Czy można było lepiej?"
Podsumowanie 100 dni rządów Donalda Tuska i jego ministrów w oczach naszych ekspertów jest wielowymiarowe. Jedni zdecydowali się spojrzeć na miniony czas z perspektywy polskiej gospodarki, inni zmian w energetyce, a jeszcze inni ze strony czysto politycznej.
Dr Anna Materska-Sosnowska z Uniwersytetu Warszawskiego przyznaje wprost, że jak na razie Rada Ministrów nie ma powodów do szczególnego zadowolenia. Zdaniem ekspertki, “spektakularnych sukcesów” na ten moment nie widać.
Nie są to w pełni wykorzystane 100 dni, ale pytanie, czy w ogóle można było lepiej? - zastrzega jednak dr Materska-Sosnowska.
Politolożka uważa ponadto, że obecny czas “nie jest normalny”. Jak stwierdziła, poprzednia władza “zrobiła wszystko, żeby utrudnić” przejęcie rządów, “zepsuć, ile się da”.
Marek Zuber o niektórych procesach w gospodarce: "Idą bardzo, bardzo wolno"
A jak pierwsze 100 dni rządu koalicji 15 października ocenia ekonomista Marek Zuber? Jak mówi, część osób z pewnością odetchnęła z ulgą, co widać było choćby po reakcjach na giełdzie.
Pewne procesy idą jednak bardzo, bardzo wolno i już przed wyborami samorządowymi mamy wyraźne tarcia - zauważa.
Poza tym, Zuber twierdzi, że tym razem PO ma szczęście, bo zaczyna rządzić w czasach dobrej koniunktury.
W momencie kiedy gospodarka się odbija, w momencie, kiedy najgorsze pod względem wzrostu gospodarczego za nami, pod względem inflacyjnym za nami - wylicza, zdradzając przy okazji, co uważa za wielki i bezapelacyjny sukces.
Koalicję łączy tylko niechęć do PiS?
Jeśli chodzi o kwestie energetyczne, znawca tematu, Jakub Wiech, twierdzi, że na razie trudno wyrokować coś więcej. Jak podkreśla, na polu energetyki większych działań jeszcze nie podjęto, bo dotychczas “w zasadzie gaszono pożary”.
O wiele bardziej konkretne stanowisko ma za to poseł PiS, były minister Michał Dworczyk. Ten wypomina koalicji m.in. liczne spory.
Jest bardzo niewiele kwestii, które łączą tę koalicję poza jedną, chyba z ich punktu widzenia najważniejszą, czyli niechęcią do PiS. Nawet dziś jesteśmy świadkami przerzucania się uszczypliwościami czy złośliwościami pomiędzy premierem Donaldem Tuskiem, wicepremierem Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem czy marszałkiem Hołownią - ocenia.
Więcej w materiale wideo autorstwa Daniela Arciszewskiego: