Zostawili 6-latkę w oknie życia. W końcu wiadomo, co się z nią teraz stanie
W ostatnich dniach pisaliśmy o głośnej sprawie odnalezienia w oknie życia w Warszawie 6-letniej dziewczynki. Najbliżsi dziecka nie wiedzieli, że rodzice planują porzucić 6-latkę. Jej babcia zapowiedziała, że zamierza walczyć o prawo do opieki nad wnuczką. Sąd właśnie podjął decyzję w sprawie przyszłości dziewczynki.
6-latka odnaleziona w oknie życia. Wiadomo, kto się nią zaopiekuje
W zeszły czwartek w oknie życia przy ulicy Hożej w Warszawie odnaleziono 6-letnią dziewczynkę. Do zdarzenia doszło późnym wieczorem w placówce prowadzonej przez siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Na miejscu błyskawicznie pojawiła się zaalarmowana policja. Rzecznik śródmiejskich mundurowych mł. asp. Jakub Pacyniak w rozmowie z Gońcem poinformował, że 6-letnia dziewczynka była zadbana, w dobrym stanie fizycznym.
Policjant poinformował, że zgodnie z procedurami, dziewczynka trafiła do placówki opiekuńczej, a o jej dalszym losie ma zadecydować sąd rodzinny. Decyzja miała zapaść po weekendzie.
W toku prowadzonych czynności okazało się również, że ojciec 6-latki jest poszukiwany przez policję za niepłacenie alimentów. Mężczyzna ma do odbycia karę pozbawienia wolności. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy.
Babcia 6-latki nie wiedziała, że rodzice zamierzają zostawić dziecko w oknie życia. Zapowiedziała, że zamierza walczyć o opiekę nad wnuczką. Bardzo przeżywała zaistniałą sytuację. We wtorek 3 września Sąd Rejonowy w Pułtusku podjął decyzję w sprawie dalszych losów 6-letniej dziewczynki.
Sąd podjął decyzję ws. 6-latki
6-letnia dziewczynka trafiła w piątek do ośrodka opiekuńczego. Babcia oraz wujek dziecka przez weekend nie mieli z nią kontaktu. W rozmowie z reporterem "Faktu" tłumaczyli, że zamierzają walczyć o dziecko .
Gdybyśmy wiedzieli tylko, że oni planują zrobić coś takiego, na pewno byśmy zareagowali. Nie pozwolilibyśmy na to i wzięlibyśmy ją do siebie. To, co zrobili, jest okropne, ale mam nadzieje, że Elizkę uda się odzyskać i będzie mieć normalne życie - mówiła dziennikowi osoba z rodziny dziecka.
6-latka trafiła pod opiekę babci. To nie jest ostateczna decyzja
Decyzją Sądu Rejonowego w Pułtusku, 6-letnia dziewczynka pozostawiona w oknie życia w Warszawie trafi pod tymczasową opiekę babci - przekazała jej pełnomocniczka mecenas Aleksandra Szymańska.
Dziewczynka przebywa już pod opieką babci od poniedziałku. Mecenas podkreśla jednak, że nie jest to ostateczna decyzja.
Decyzja wydana wczoraj jest wydana w trybie zabezpieczenia i teraz będzie trwało postępowanie dowodowe. Sąd będzie zapoznawał się szczegółowo z opiniami, z dokumentami. Być może będą przesłuchiwane pewne osoby w charakterze świadków i potem będzie postanowienie sądu - wyjaśniła mec. Szymańska cytowana przez PAP.
Mecenas dodała, że sąd prowadzi również postępowanie z art. 109 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.
To są takie zarządzenia w zakresie sprawowania władzy rodzicielskiej i sąd na pewno w tym postępowaniu będzie badał, czy rodzice mają kompetencje, by nadal sprawować władzę rodzicielską, czy ona powinna być ograniczona w jakimś stopniu i jak powinna być ograniczona - poinformowała mec. Aleksandra Szymańska.