Zjechał z drogi i roztrzaskał się na drzewie, z auta zostały strzępy. Nie żyje młody kierowca
Tragiczny wypadek na jednej z polskich tras. Samochód osobowy zjechał w drogi, a następnie z impetem wbił się w przyrożne drzewo. Niestety, lecz pomimo szybkiej reakcji okolicznych służb, na ratunek było już za późno. Okoliczności tej tragedii dosłownie mrożą krew w żyłach.
Tragedia na Mazowszu. Osobówka wbiła się w drzewo
Do koszmarnego wypadku doszło we wtorek, 20 sierpnia, około godziny 7 w miejscowości Dylewo Nowe. Na odcinku drogi między miejscowościami Wodziczna i Modrzewiny kierowca osobowego samochodu marki opel astra w pewnym momencie zjechał z drogi, a następnie uderzył w przydrożne drzewo.
Kierowca z niewyjaśnionych dotąd przyczyn zjechał z pasa ruchu i z dużą siłą uderzył w przydrożne drzewo. Na chwilę tożsamość i okoliczności wypadku są nieznane - powiedziała nam mł. asp. Agata Sławińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grójcu.
Nieoficjalnie doniesienia wskazują, że ofiarą wypadku jest 32-letni mężczyzna. Niestety, ale pomimo usilnych starań służb medycznych, jego życia nie udało się uratować.
Droga została zablokowana. Nie żyje młody mężczyzna
Jak przekazał mł. asp. Michał Maroszek, rzecznik prasowy KP PSP w Grójcu, w akcji ratowniczej wzięło udział pięć zastępów straży pożarnej, policja i ratownicy medyczni.
Do akcji zostało zadysponowanych pięć jednostek, łącznie 21 strażaków. Droga została zablokowana i prace wciąż trwają - przekazał nam rzecznik grójeckich strażaków.
Zjechał z drogi i uderzył w drzewo
Zobacz: Koszmarny wypadek na polskiej trasie, nie żyje kobieta. W akcji kilka zastępów straży
Do podobnego wypadku doszło niedawno w województwie łódzkim, w miejscowości Kazimierz (pow. pabianicki). Na drodze relacji Lutomiersk - Aleksandrów Łódzki kierowca samochodu marki mercedes z dużym impetem uderzył w przydrożne drzewo. 47-latek w poważnym stanie został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego
do szpitala w Aleksandrowie Łódzkim.