"Zawiadamiamy o śmierci". Polskę obiegła wiadomość o śmierci słynnego "Mańka"

Nie żyje znany muzyk

Nie żyje znany muzyk, Mariusz Andraszek, który przez wielu nazywany był “Mańkiem”. Był basistą znanym przede wszystkim dzięki współpracy z Orkiestrą Dni Naszych, a także projektem Jelonek, który w czwartek 25 stycznia poinformował o śmierci artysty. Basistę pożegnał także zespół Hunter. Członkowie tych dwóch formacji złożyli również najszczersze kondolencje najbliższym “Mańka”.

Z ogromnym smutkiem, żalem i poczuciem bezpowrotnej straty, zawiadamiamy o śmierci naszego Przyjaciela, wspaniałego muzyka, Mariusza "Mańka" Andraszka. Współczujemy i łączymy się w bólu z Rodziną i najbliższymi Mariusza - możemy przeczytać na profilu projektu Jelonek.

Nie żyje Mariusz Andraszek

Na tę chwilę nie zostały podane informacje dotyczące przyczyny śmierci artysty. Jedynie projekt Jelonek informował, że z powodu przyczyn losowych odwołany zostaje koncert w Bedford, który miał się odbyć z uwagi na 32. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Fani artysty są wyraźnie poruszeni jego śmiercią. W sieci pojawiło się mnóstwo komentarzy zamieszczanych przez fanów mocnych brzmień, którzy nie ukrywają swojego smutku z powodu odejścia utalentowanego basisty. Co niektórzy podzielili się swoimi wspomnieniami dotyczącymi Mariusza Andraszaka oraz prywatnymi zdjęciami z muzykiem.

Nie zyje znany muzyk. Współpracował również z Piotrem Fronczewskim

“Maniek” w projekcie Jelonek odpowiadał za ciężkie basowe brzmienie. Oprócz tego również śpiewał, brał także udział w nagraniach kilku albumów. Formacja miała okazję współpracować również z Piotrem Fronczewskim, z którym nagrali rockową wersję “Arii Skołuby” z opery “Straszny dwór” Stanisława Moniuszki. Mocne brzmienia muzyków oraz głęboki głos aktora przyczyniły się do stworzenia niesamowitego dzieła.