Zawalił się budynek w polskiej miejscowości. Nie żyją dwie osoby
Katastrofa budowlana na Dolnym Śląsku. W środę (23 sierpnia) przed południem w Rząśniku koło Złotoryi doszło do częściowego zawalenia się budynku wielorodzinnego. W tym czasie w wykopie przy remontowanej budowli przebywało dwóch mężczyzn prowadzących prace. Dzięki sprawnej akcji strażaków, udało się do nich dotrzeć, ale przybyły na miejsce lekarz orzekł zgon obu poszkodowanych.
Katastrofa budowlana w Rząśniku
Do katastrofy doszło w momencie, w którym runęła ściana szczytowa budynku wielorodzinnego, grzebiąc pod zwałami cegieł i betonu dwie osoby. Do Rząśnika skierowano kilkudziesięciu strażaków, których zadaniem było zabezpieczenie miejsca zdarzenia i dotarcie do poszkodowanych. Akcja była niezwykle trudna, bo przysypani znajdowali się poniżej poziomu gruntu.
- Fragmenty zawalonego budynku wpadły do wykopu. Teraz musimy ręcznie, bardzo ostrożnie usuwać to, co przysypało osoby, do których staramy się dotrzeć - opowiadał st. kpt. Marcin Grubczyński ze złotoryjskiej straży pożarnej.
Wkrótce do strażaków dołączyły także dwie specjalistyczne grupy poszukiwawcze - z Lubina i Wałbrzycha. Na miejscu był też zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Wrocławia.
Budynek wyłączono z użytkowania
Początkowe komunikaty służb dawały jeszcze cień optymizmu, bowiem przybyli do Rząśnika przedstawiciele Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego ocenili wstępnie, że druga część budynku, zamieszkiwana przez sześć osób, najprawdopodobniej będzie nadawać się do użytku.
Po pewnym czasie nadeszły jednak mniej pozytywne wieści, gdyż finalnie gmach wyłączono z użytkowania . Około godziny 14 strażakom udało się również dotrzeć do pierwszego poszukiwanego mężczyzny.
- Wiedzieliśmy, gdzie się znajduje. Niestety, pomimo podjęcia wielu prób, nie dawał on znaków życia. Kiedy tylko było to możliwe, wydostaliśmy go z gruzowiska. Lekarz stwierdził jego zgon - przekazał obecny na miejscu zdarzenia st. kpt. Grubczyński.
Nie żyje dwoje pracowników budowlanych
Dwie godziny później udało się też namierzyć drugą przysypaną osobę , znajdującą się kilka metrów od ściany szczytowej, która runęła. Niestety, w jej przypadku służby także były już bezradne. Mężczyzna zmarł.
Jak podaje Polsat News, ofiary to 51-latek i 57-latek . W momencie katastrofy w pobliżu były jeszcze dwie inne osoby, ale zdołały one uciec i uniknęły obrażeń.
Źródło: Polsat News, TVN24