Zaskakujące słowa o śmierci Andrzeja Leppera. Polityk PiS-u przedstawił swoją hipotezę
Ryszard Czarnecki był gościem Jacka Prusinowskiego w programie "Wieczorny Express". Europoseł Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że zmarły prawie 12 lat temu Andrzej Lepper mógł wcale nie popełnić samobójstwa, a być ofiarą zabójstwa na tle biznesowo-politycznym.
Andrzej Lepper zmarł prawie 12 lat temu
Andrzej Lepper był postacią kontrowersyjną i budzącą wiele emocji w polskim społeczeństwie. Jego kariera polityczna była pełna wzlotów i upadków, a jego radykalne postulaty często wywoływały krytykę. Jednak według wielu Polaków zasłużył na uznanie za swój wkład w walkę o prawa rolników oraz pracowników sektora publicznego i prywatnego.
Prawie 12 lat temu, 5 sierpnia 2011 roku, Lepper został znaleziony martwy w warszawskim biurze Samoobrony. Miał popełnić samobójstwo przez powieszenie. Według śledczych polityk cierpiał na depresję wywołaną postępowaniami karnymi, upadkiem politycznym, wielotysięcznym zadłużeniem i bankructwem finansowym partii.
Ryszard Czarnecki udzielił kontrowersyjnej wypowiedzi ws. Leppera
Śmierć Andrzeja Leppera była przedmiotem wielu spekulacji. Choć według wstępnych ustaleń śledztwa było to samobójstwo przez powieszenie, niektórzy nie wykluczali możliwości zabójstwa. Jednak po przeprowadzeniu kolejnych badań i analiz dowodów, wykluczono tę hipotezę.
W programie “Wieczorny Express” do śmierci polityka nawiązywał eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości, Ryszard Czarnecki. Polityk przekazał, że nie wierzy w to, że prezes Samoobrony popełnił samobójstwo. - Są ludzie, którzy nie popełniają samobójstwa. Jego nie załamywały problemy, także finansowe. To było zwierzę polityczne - uznał Czarnecki.
Europoseł PiS-u spekuluje nt. domniemanego zabójstwa lidera Samoobrony
Prowadzący program dopytywał więc Czarneckiego czy podejrzenia, kto zamordował Andrzeja Leppera. Europoseł wtedy asekurował się, mówiąc, że nie ma żadnych dowodów.
- Myślę, że w grę mogły wchodzić układy natury biznesowej. Może posiadał wiedzę o ludziach ważnych w świecie biznesu i oni bali się, że Lepper zacznie mówić - spekulował europoseł PiS-u. - To się stało, gdy Lepper szukał kontaktu do ludzi z opozycji i mówił, że ma im ważne rzeczy do ujawnienia. Z czasów, gdy był wicepremierem w rządzie PiS. Szukał także dojścia do prezesa Kaczyńskiego. Chciał mówić i to była sprawa znana - kontynuował.
Ryszard Czarnecki ocenił, że wokół sprawy śmierci Andrzeja Leppera jest dużo niejasności. - To się wydarzyło w piątek po południu. Jak wiadomo, różne badania trudno zrobić w weekend, a w poniedziałek trudniej pewne rzeczy wykryć. Ale pytania wokół tej śmierci są - uznał.
Źródło: “Wieczorny Express”