Zacznie się już za chwilę. Nadchodzi atak srogiej zimy, eksperci ostrzegają
Początek 2023 roku przyniósł spore zaskoczenie w pogodzie. 1 stycznia był rekordowo ciepły w wielu miejscach w kraju, o czym świadczy fakt, że temperatura poszybowała do nawet 19 stopni Celsjusza. Nie oznacza to jednak, że zima powiedziała już swoje ostatnie słowo, a przed nami przedwczesna wiosna. Grubych swetrów do szafy nie powinni chować jeszcze miłośnicy ciepła, bowiem te mogą przydać się szybciej, niż się tego spodziewamy.
Pogodowe szaleństwo na początku roku
Ostatnie dni to zdecydowanie dominacja ciepłych mas powietrza, które sprawiły, że bardziej niż zimowo, w Polsce zrobiło się mocno wiosennie. Wysokie temperatury pozytywnie zaskoczyły tych, którzy stary rok żegnali pod chmurką, ale też mocno zmartwiły ogrodników i rolników, obawiających się zbyt szybkiego zakwitu roślin, a następnie niebezpiecznych przymrozków.
Cóż, te obawy nie były bezpodstawne, bo choć początek tygodnia dalej upływał nam będzie pod znakiem nietypowo wysokich, jak na styczeń odczytów na termometrach, wkrótce sytuacja znów ma się diametralnie odmienić i bardziej przypominać tę z połowy grudnia, kiedy to obfite opady śniegu i sprzyjający im mróz sparaliżowały znaczną część kraju.
Ciepło powoli będzie nas opuszczać
Jak wskazują synoptycy, początek tygodnia powitamy jeszcze ze stosunkowo przyjemnymi temperaturami, wahającymi się w granicach od 9 stopni na wschodzie do 14 stopni na południowym zachodzie . Nie zmienia to jednak faktu, że liczący na to, iż pierwsze dni stycznia będą równie pogodne, jak mijający weekend, mocno się zawiodą, ponieważ słońce wyjdzie zza chmur jedynie na południu, północ zaś spowiją ciemne, deszczowe chmury.
- Wiatr będzie umiarkowany i porywisty, okresami dość silny , w porywach osiągający do 60 km/h nad morzem i do 70 km/h na Podkarpaciu - poinformowała Anna Woźniak, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Najbliższa noc także nie przyniesie jeszcze wielkich rewolucji, ale strefa opadów przesunie się w kierunku centrum, pozostawiając z przejaśnieniami jedynie południowy wschód. Możliwe także, że pojawią się lokalne mgły, ograniczające widzialność do 300-400 metrów.
Ponownie, mocniej powieje na Wybrzeżu i w rejonie Bieszczad, ale prędkość podmuchów nie powinna przekroczyć 60 km/h. Jeśli chodzi o temperaturę, ta wyniesie od 4 stopni na południu i południowym wschodzie do 8 na południowym zachodzie kraju .
Pod koniec tygodnia powróci zima
O ile miłośnicy ciepła nowy rok rozpoczną jeszcze z dużą satysfakcją i zadowoleniem, o tyle w miarę zbliżania się do końca tygodnia ich entuzjazm będzie tylko topniał. Uśmiechy powrócą za to na twarze fanów srogiej zimy, która zawita do nas już 6 stycznia.
Jak czytamy w serwisie fanipogody.pl, w piątek rano nad Polskę napłynie aktywny niż, przemieszczający się z północnego zachodu na południowy wschód kontynentu. Poza niskimi wartościami ciśnienia, przyniesie on chłodne, arktyczne powietrze i opady śniegu, miejscami całkiem intensywne. Wysoce prawdopodobne więc, że jeszcze przed weekendem na północnym wschodzie i północy Polski znów zrobi się biało .
Przyrost warstwy białego puchu oscylował będzie wokół kilkunastu centymetrów, a w niektórych miejscach osiągnie nawet poziom 20 centymetrów . Choć z pewnością nie czeka nas kataklizm podobny do tego, jaki sparaliżował ostatnio połowę Ameryki, nadchodzące śnieżyce i tak znacznie uprzykrzą nam życie, mogąc utrudniać płynny ruch drogowy i lotniczy oraz powodować przerwy w dostawach prądu .
Co istotne, biały puch będzie miał doskonałe warunki do utrzymania się przez dłuższy czas, a wszystko dzięki bardzo niskim temperaturom. Wstępne prognozy nie są optymistyczne i mówią o spadku słupków rtęci do -20 stopni Celsjusza .
Artykuły polecane przez Goniec.pl :
-
Wejherowo. Roczna dziewczynka nie żyje. Zatrzymano jej rodziców i sąsiada
-
Lubelskie: Trwają poszukiwania zaginionej 36-latki. Jej 10-letni syn nie żyje
-
Mazowsze: Niezidentyfikowane zwłoki w rowie, policja prowadzi śledztwo
Źródło: PAP/fanipogody.pl