Wpadka w programie "Pytanie na śniadanie". Prowadzący przepraszał, aż trudno było uwierzyć
Wpadka w programie "Pytanie na śniadanie". Aleksander Sikora miał przed sobą gości, którzy opowiadali o kwestiach związanych z udarem mózgu. Nagle padło bardzo dziwne pytanie. Prowadzący przepraszał wszystkich.
O udarze mózgu w programie "Pytanie na śniadanie"
Do studia programu “Pytanie na śniadanie” zaproszono osoby, z którymi chciano poważnie porozmawiać na temat udaru mózgu. Pojawili się zarówno specjaliści, jak i chorzy - mówiono o swoich doświadczeniach oraz tym, w jaki sposób można uratować osobę, która właśnie przez niego przechodzi.
Wiele gwiazd angażuje się w to, by opowiadać o udarze. Najbardziej znaną jest aktor Jacek Rozenek, który sam przeszedł przez to cierpienie i po latach żmudnej rehabilitacji wreszcie wraca do dawnej formy. Nie wszyscy mają taką szansę - liczy się szybka reakcja w nawet pierwszych minutach czy sekundach od ataku.
Aleksander Sikora zaliczył wstydliwą wpadkę
Ostatecznie doszło do wpadki w programie, której nikt nie mógł przewidzieć. Aleksander Sikora usiadł pewnie na kanapie i zadał jedno pytanie. To ono sprawiło, że wszyscy w studio otworzyli szerzej oczy i aż nie wiedzieli, co powiedzieć.
- Pamiętacie państwo, a raczej pan czy pamięta dokładnie ten dzień, kiedy pojawiła się diagnoza udar mózgu - zapytał prowadzący “Pytania na śniadanie”. Co najciekawsze, w samym pytaniu nie byłoby żadnego problemu. Chodzi jednak o to, do kogo kierował je prezenter.
Na kanapie siedziały trzy osoby, w tym jeden specjalista. To on właśnie otrzymał pytanie od Aleksandra Sikory, nie zaś chorzy, którym udało się pokonać udar. Można wyobrazić sobie pewną konsternację, jaka zapadła w studiu.
Aleksander Sikora przepraszał
Prowadzący “Pytania na śniadanie” przez moment nie wiedział, co się dzieje. Szybko jednak zdał sobie sprawę, że wina leży po jego stronie i po prostu nie do końca wiedział, do kogo mówi.
- Przepraszam! Pomyliłem rozmówców, proszę się nie gniewać - powiedział szybko, robiąc maślane oczy do siedzących na kanapie osób. Zdaje się, że krzywda została wybaczona, ale widzowie będą pamiętać.
To pokazuje tylko, jak w zawodzie prezentera ważna jest uważność i pamięć do twarzy. “Pytanie na śniadanie” gości codziennie kilkanaście osób - trzeba pamiętać, kim są, czym się zajmują i potem bezbłędnie je rozróżniać. To nie takie proste.
Śledź najnowsze newsy na Twitterze Gońca: https://twitter.com/GoniecPL