Wpadka na festiwalu w Sopocie. Prowadzący naprawdę to powiedział
Trwa tegoroczny “Top Of The Top Sopot Festival”. Wydarzenie jak zwykle obfituje nie tylko w muzyczne emocje, ale także wpadki, które pozostają na językach milionów telewidzów. Do jednej nich doszło podczas trzeciego dnia imprezy. Prowadzący Jan Pirowski zapomniał imienia jednego ze współprowadzących. Trudno uwierzyć, jak go nazwał.
Trwa “Top Of The Top Sopot Festival” 2024
Tegoroczny festiwal w Sopocie organizowany przez stację TVN odbywa się od 19 do 22 sierpnia. W ramach wydarzenia przygotowano dla widzów występy dziesiątek artystów. W środowy wieczór na deskach Opery Leśnej zaprezentowali się m.in. Agnieszka Chylińska, Izabela Trojanowska, zespół “Feel” czy Urszula.
Gwiazd nie zabrakło również w roli prowadzących tegoroczne wydarzenie. Wśród nich byli Jan Pirowski, Damian Michałowski oraz Marcin Prokop . Ten pierwszy podczas trzeciego dnia imprezy zaliczył zabawną wpadkę. Zapomniał imienia swojego kolegi po fachu, z którym prowadził całe show. Widzowie długo nie zapomną tego momentu.
Jan Pirowski zapomniał imienia Marcina Prokopa
Do niezręcznej sytuacji doszło już na samym początku środowego koncertu. W momencie, gdy Jan Pirowski przedstawiał swoich kolegów, z którymi miał okazję poprowadzić show “Muzyka to coś, co nas łączy” doszło do zabawnej pomyłki. Prezenter nazwał bowiem Marcina Prokopa imieniem Krzysztof . Wpadka nie umknęła uwadze zgromadzonej w Operze Leśnej publiczności. Widać było, że uczestnicy wydarzenia byli wyraźnie zdziwieni słowami dziennikarza . Nikt jednak nie postanowił wyprowadzić go z błędu.
ZOBACZ: Niespodziewanie ogłosili to w Sopocie. Gwiazdor dołączy do ekipy “DDTVN”
Co ciekawe, tuż przed opisaną sytuacją sam Prokop pokusił się o komentarz dotyczący prowadzenia dużych festiwali na żywo. Prezenter stwierdził wówczas, że “scenariusz jest dla słabych” . Wszystko przez to, że w koncertowych warunkach ciężko jest zrealizować to, co zostało zaplanowane. Całkiem możliwe, że Jan Pirowski wziął sobie słowa 47-latka za bardzo do serca.
Seria niezręcznych sytuacji podczas “Top Of The Top Sopot Festival”
To jednak niejedyna wpadka, do której doszło podczas festiwalu. Dzień wcześniej jego głównymi prowadzącymi była m.in. Agnieszka Woźniak-Starak oraz po raz kolejny Jan Pirowski. Prezenterka w jednym momencie pokusiła się o zabawny komentarz w kierunku swojego współpracownika. Podczas rozmowy dotyczącej lat 90. zasugerowała, że młodszy od niej o 12 lat dziennikarz, zapewne niewiele pamięta z tamtego okresu.
ZOBACZ: Publiczność w Sopocie nagle wybuczała prowadzącego. Palnął ogromną gafę
Pirowski postanowił odpowiedzieć na tę zaczepkę ostrą ripostą. Powiedział, że musiał już być na świecie, ponieważ pamięta, jak widział Agnieszkę w telewizji . Żart jednak nie został dobrze odebrany przez publiczność, wśród której zapadła niezręczna cisza, a następnie buczenie. Sama Woźniak-Starak skomentowała później, że cała sytuacja została wcześniej wyreżyserowana.