Wpadka Justyny Steczkowskiej na eurowizyjnym koncercie. Nagranie niesie się po sieci

Eurowizja tuż-tuż. Piosenka Justyny Steczkowskiej zyskuje kolejnych sympatyków

Eurowizyjna scena za parę tygodni znów wypełni się wspaniałymi artystami z całej Europy i zaprzyjaźnionych krajów, a z głośników popłynie najwyższej klasy muzyka. Fani czekają na to wydarzenie od miesięcy, ponieważ już w dzień po zakończeniu poprzedniej edycji zaczęły się spekulacje, kto wystąpi w następnej.

Tegoroczną reprezentantką Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji została Justyna Steczkowska z utworem “Gaja” . Alternatywny kawałek z pogranicza muzyki folkowej i pop ma realne szansę zagrozić konkurencji i uplasować się przynajmniej na podium. Wszystko to zasługa przemyślanej kompozycji, która łączy ciekawe show sceniczne z jeszcze ciekawszymi dźwiękami.

Co więcej, zapoczątkowanie trendu na TikToku, polegającego na śpiewaniu długiej frazy: “ moje imię Gaja ”, sprawiło, że piosenka stała się viralem i dotarła do zagranicznej publiczności – a to właśnie na niej najbardziej zależy uczestnikom Eurowizji. Czy jednak popularność w sieci przekłada się na występy na żywo?

Justyna Steczkowska w trasie przed Eurowizją

Przygotowania przed etapem finałowym 69. Konkursu Piosenki Eurowizji nabierają tempa. Już 11 maja odbędzie się uroczysta inauguracja muzycznych zmagań, a 13, 15 i 17 maja w St. Jakobshalle w Bazylei widzowie będą mogli śledzić już właściwą część widowiska. Miejmy nadzieję, że Justynę Steczkowską przyjdzie nam oglądać dwa razy. O ile tylko utrzyma zainteresowanie, jakie wywołuje obecnie, Wielki Finał stoi przed nią otworem.

Aby wzmocnić swoje szanse i pokazać się szerszej publiczności, gwiazdy Eurowizji równolegle z przygotowaniami odbywają także trasy koncertowe. Justyna Steczkowska w tzw. “pre-parties” bierze udział już od kilku tygodni. Dotąd pojawiła się w Oslo, Amsterdamie, Manchesterze, Londynie i Madrycie.

Ostatni przystanek w stolicy Hiszpanii był szczególny, ponieważ dostarczył najświeższych informacji o tym, jak może wyglądać pokaz piosenkarki w Bazylei. Jakiś czas po preselekcjach Justyna Steczkowska zapewniała, że forma finałowego występu będzie różna z uwagi na zupełnie inne rozłożenie światła nad sceną w St. Jakobshalle.

Występ Justyny Steczkowskiej w Madrycie

Muzyka Justyny Steczkowskiej rozbrzmiała w Madrycie tuż przed Wielkanocą. Pre-party z udziałem polskiej gwiazdy porwało publiczność do energetycznego tańca i wspólnego śpiewania, a jej umiejętność nawiązywania kontaktu z widownią tylko potęgowała emocje.

Nagranie tego momentu pojawiło się w mediach. Część internautów bardzo szybko wychwyciła wpadkę piosenkarki i nie omieszkało wspomnieć o tym w komentarzach.

Poszło o pomylony tekst w refrenie, co Justyna Steczkowska sama w porę zauważyła i naprawiła. Mimo oczywistego potknięcia, fani postanowili jej “wybaczyć” – w końcu, w ich ocenie, całokształt wypadł fenomenalnie.

Na początku trochę pomyliła tekst ale wybaczamy, jest najlepsza – czytamy w komentarzach pod nagraniem na YouTube.

Pełna klasa udowodniona podczas tego wystepu. Pełna charyzma. Mimo niewielkiej wpadki pokazała, jak to robi prawdziwa queen. Jaka niesamowita odmiana po zeszłych edycjach.

Na początku chyba Justyna nie mogła znaleźć skrzypiec, bo słychać chwilę przed wejściem: "gdzie są te skrzypce?!" A mikrofon już był włączony. I była też mała pomyłka w tekście w pierwszym refrenie, chyba lekki stres.

Czytaj także: Niebywałe, jak Dorota Wellman wypaliła do gościa. Jest afera, oburzenie na całą Polskę