Wojtek Szczęsny nagle "wypalił" o Marinie. Takiego wyznania o żonie się nie spodziewaliśmy
Wojciech Szczęsny niedawno ogłosił, że postanowił zakończyć swoją piłkarską karierę. Było to wielkie zaskoczenie dla fanów piłki nożnej. Teraz bramkarz w rozmowie z “Dzień dobry TVN” wyjawił, że jego żona, Marina, nie do końca była zachwycona z takiego obrotu sprawy. Dlaczego?
Wojciech Szczęsny zakończył sportową karierę
Pod koniec sierpnia Wojciech Szczęsny nieoczekiwanie za pośrednictwem social mediów przekazał, że podjął niesamowicie ważną decyzję dotyczącą jego dalszej kariery zawodowej. Niestety zapewne wielu jego fanów było zaskoczonych, gdy dowiedzieli się, że postanowił całkowicie zrezygnować z gry na boisku. Teraz zdecydował, że skupi się na rodzinie.
To on stał pod domem Pauliny z "TOP MODEL" chwilę po jej śmierci. Wstrząsające ustalenia Wygrała pierwszą edycję "Idola". Trudno uwierzyć, jak dziś wyglądaDałem tej grze 18 lat mojego życia, codziennie, bez wymówek. Dzisiaj, twardo, moje ciało wciąż czuje się gotowe na wyzwania, mojego serca już tam nie ma. Czuję, że teraz nadszedł czas, aby poświęcić całą moją uwagę mojej rodzinie - mojej wspaniałej żonie Marinie i dwójce naszych pięknych dzieci Liamowi i Noelii - wyjaśnił w social mediach.
Bliscy Wojciecha Szczęsnego namawiali go, by nie rezygnował ze sportowej kariery
W środę 4 września Wojciech Szczęsny miał okazję zaprezentować się publiczności i zrobił to w “Dzień Dobry TVN”. Nie zjawił się jednak w studio, lecz połączył się z Pauliną Krupińską za pomocą komunikatora internetowego. Podczas ich rozmowy nie mogło oczywiście zabraknąć tematu dotyczącego zakończenia kariery przez sportowca. Dlaczego podjął taką decyzję?
ZOBACZ TAKŻE: "Szkoła do zamknięcia, dyrektor do zwolnienia". Skandal na rozpoczęciu roku, ludzie oburzeni na Blankę
Mówiąc szczerze, już mi się nie chce. (...) Nie jestem gotowy na nowe wyzwania, na przeprowadzki. Nie chcę być narażony na logistykę z przeprowadzką, z nowym miejscem. Nie chcę niczego robić na siłę. Jest mi dobrze w tym miejscu, w którym jestem i już piłka mi nie jest do szczęścia potrzebna - mówił piłkarz.
Podkreślił, że decyzja ta nie należała do najłatwiejszych i musiał wszystko dokładnie omówić z najbliższymi. Wojciech Szczęsny nie ukrywał, że inni dość sceptycznie podchodzili do tego tematu i nawiali go, by nie rezygnował ze swojej kariery. Okazuje się, że jego mama o wszystkim dowiedziała się niedługo przed publicznym ogłoszeniem.
Takie decyzje są przegadane z rodziną, ale w tej byłem troszkę sam, bo jak pewnie się domyślasz, wszyscy namawiali mnie, żeby ta decyzja była inna. (...) Ale ja wiedziałem. Jak podejmę decyzję, to ciężko mnie przekonać. (...) Na początku mi nikt nie wierzył. Potem kiedy zacząłem im tłumaczyć, dlaczego chcę podjąć taką decyzję, mam wrażenie, że wszyscy zrozumieli. (...) Mojej mamie powiedziałem w dniu ogłoszenia decyzji, tylko po to, żeby nie dowiedziała się z prasy - wyjaśnił Wojciech Szczęsny.
Marina nie chciała, by Wojciech Szczęsny zakończył swoją karierę?
Wojciech Szczęsny od kilku lat jest mężem Mariny Łuczenko-Szczęsnej. Małżonkowie niedawno powitali na świecie swoją drugą pociechę. Jak wokalistka zareagowała na informację, że jej sławny mąż postanowił zrezygnować ze sportu? Jak wyjawił podczas rozmowy z “Dzień Dobry TVN” bramkarz, nie do końca była zadowolona z takiego obrotu sprawy. Dlaczego?
Z przyzwyczajenia. Marina jest przyzwyczajona, że ma męża, który codziennie chodzi do pracy i ma swój tryb dnia i to przez tyle lat funkcjonowało. Myślała, że to trochę za wcześnie - wyjaśnił piłkarz.