Wojna w Ukrainie. Nocne przemówienie Zełenskiego. Zwrócił się do rosyjskich matek
Wołodymyr Zełenski odniósł się do porwania przez Rosjan mera Melitopola Iwana Fedorowa. Prezydent Ukrainy skierował mocne słowa w stronę okupantów, informując, że o ich czynach dowie się opinia publiczna na całym świecie. Wcześniej ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaapelowało do całego świata, by ten zareagował w odpowiedni sposób na działania strony rosyjskiej. Prezydent Ukrainy postanowił jednocześnie zaapelować do matek żołnierzy armii Władimira Putina.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w piątek 11 marca na terenie Melitopola w południowo-wschodniej części Ukrainy. Rosyjscy żołnierze porwali mera Iwana Fedrorowa . Do sytuacji odniósł się Wołodymyr Zełenski, który nie oszczędzał słów, wskazując, że powyższy incydent powinien być klasyfikowany jako zbrodnia wojenna przeciwko demokracji.
Prezydent Ukrainy obiecał, że zrobi wszystko, by o tej zbrodni dowiedział się cały demokratyczny świat. Chce, by działania Rosjan były kojarzone ze zbrodniczymi czynami popełnianymi przez Państwo Islamskie.
- Porwanie burmistrza Melitopolu to zbrodnia wojenna przeciwko demokracji. Zapewniam, że 100 procent ludzi zamieszkujących wszystkie demokratyczne państwa będzie o tym wiedziało. Natomiast działania okupantów z Rosji będą utożsamiane z działaniami terrorystów z ISIS - podkreślił Zełenski.
- Rosjanie porwali mera Melitopola - człowieka, który mężnie broni Ukrainy oraz ludzi ze swojej społeczności. Takie działanie pokazuje słabość okupantów. Nie spotkali się z żadnym wsparciem na naszej ziemi, chociaż bardzo na nie liczyli. Latami okłamywali sami siebie, że w Ukrainie na nich czekają, ale nie znaleźli kolaborantów. Dlatego przeszli do nowej formy terroru - powiedział Wołodymyr Zełenski.
Wojna w Ukrainie. Mer Melitopola porwany przez Rosjan. Nałożyli na jego głowę plastikową siatkę
O porwaniu Iwana Fedorowa poinformował doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko. Przekazał on, że w Melitopolu 10-osobowa grupa żołnierzy porwała mera miasta Iwana Fedorowa. Mężczyzna miał rzekomo odmówić współpracy z okupantem.
- Wrogowie zatrzymali go w miejskim centrum kryzysowym, gdzie zajmował się sprawami dotyczącymi zapewnienia funkcjonowania tego ukraińskiego miasta - przekazał na Telegramie Heraszczenko. Dodał również, że w gabinecie mera znajdowała się ukraińska flaga.
Do sytuacji odniosło się również Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy. - Rosyjskie wojska, które już od dwóch tygodni prowadzą ataki rakietowo-bombowe na cywilne obiekty i infrastrukturę na Ukrainie, w tym szpitale dziecięce i szkoły, cynicznie oskarżają mera o terroryzm - podkreślił resort. Dodatkowo samo porwanie mera jest uznawane za zbrodnię wojenną.
Wojna w Ukrainie. Pilny apel Zełeńskiego do rosyjskich matek
Prezydent Ukrainy postanowił zwrócić się do rosyjskich matek, by te nie wysyłały swoich synów na wojnę. - Chcę to jeszcze raz powiedzieć rosyjskim matkom. Szczególnie do matek poborowych. Nie wysyłajcie swoich dzieci na wojnę w obcym kraju - przekazał Zełenski.
- Ukraina nigdy nie chciała tej strasznej wojny, ale będzie się bronić tak bardzo, jak tylko będzie to konieczne - poinformował ukraiński prezydent.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Prezydent Ukrainy zadrwił z oczekiwań Rosjan. Zwrócił się do społeczności międzynarodowej
-
Zgromadzenie Narodowe. Owacje na powitanie ambasadora Ukrainy w Polsce
-
Rosyjski rząd spotkał się z Władimirem Putinem, tematem m.in. sankcje. Putin drwi z Zachodu
Źródło: Goniec.pl