Wojna w Ukrainie. Były agent KGB wskazał kluczowy błąd Putina
Były agent KGB Jack Barsky zabrał głos w sprawie rzekomych błędnych informacji rosyjskiego wywiadu. Jego zdaniem służby doskonale wiedziały, jak Ukraina zareaguje na inwazję. Podejrzewa, że Władimir Putin popełnił błąd, ponieważ uznał, że "wie wszystko lepiej".
Jack Barsky jest niemiecko-amerykańskim pisarzem, których w czasach ZSRR był agentem KGB. Szpiegował USA między 1978 r. a 1988 r. Został zdemaskowany dopiero po zimnej wojnie. Pozwolono mu pozostać na terenie USA, ponieważ uznano go za dobre źródło informacji dla kontrwywiadu.
Agent KGB o stanie Władimira Putina
Jack Barsky były pytany przez CNN o słynne zdjęcia z konsultacji z Władimirem Putinem. Widać na nich, jak prezydent Rosji rozmawia z ministrami i innymi współpracownikami przy niewiarygodnie długim stole.
Arogancja Putina sprawiła, że popełnił błąd i zlekceważył informacje
Jack Barsky stwierdził, że "dyktatorzy tacy jak Władimir Putin czy Adolf Hitler, każdy, kto zarządza totalnie swoim krajem, muszą całkowicie wierzyć w siebie". Jego zdaniem każdy, kto uważa samego siebie za najmądrzejszą osobę w otoczeniu "naraża się na porażkę" . - Myślę, że on jest w takim momencie - przyznał.
Były agent KGB nie wyklucza, że arogancja prezydenta Rosja mogła sprawić, że zignorował informacje o Ukrainie, które dostarczyły mu służby wywiadowcze i dowódcy. Podejrzewa, że może to być przyczyną wielu niepowodzeń w trakcie wojny w Ukrainie.
- Być może zlekceważył informacje wywiadowcze i teraz obwinia kilku facetów z Federalnej Służby Bezpieczeństwa o zły wywiad - spekulował były agent KGB, który jest przekonany, że służby wiedziały, jak Ukraina i naród ukraiński zareagują na rosyjski atak.
W tym kontekście stwierdził, że prezydent Rosji popełnił znaczący błąd. - Prawdopodobnie Putin ich zignorował, ponieważ uznał, że sam wie wszystko lepiej - przyznał Jack Barsky.
Niedoszacowane wyliczenia. Putin już wyciąga konsekwencje
Kilka dni temu media obiegły informacje, jakoby Władimir Putin miał otrzymać błędne informacje wywiadowcze. Jeszcze przed wojną w Ukrainie służby miały przekonywać prezydenta, że Rosja ma na stanie 10 tys. pocisków. W rzeczywistości okazało się, że był ich zaledwie tysiąc.
To prawdopodobnie tylko wierzchołek góry lodowej, dlatego Władimir Putin od razu wyciągnął konsekwencje. Z ustaleń brytyjskiego dziennika "The Times" wynika, że dwóch wysoko postawionych funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) trafiło do aresztu domowego. Więcej na ten temat można znaleźć tutaj .
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Reuters: Władimir Putin podpisał ustawę. Setki samolotów wartych majątek zostaną w Rosji
-
Poniedziałkowa tura negocjacji Ukraina-Rosja przerwana. "Nastąpiła przerwa techniczna"
-
Elon Musk ma pomysł na zakończenie wojny w Ukrainie. Wyzywał Putina na pojedynek
Źródło: onet.pl