Wielkopolska. Nie żyje 3-miesięczna dziewczynka. Matka usłyszała już zarzuty
Do szpitala w Poznaniu kilkanaście dni temu trafiła 3-miesięczna dziewczynka z Koła. Policja zatrzymała rodziców dziecka, a matka usłyszała już zarzuty, jednak niewykluczone, że kwalifikacja czynu zostanie zmieniona. W piątek 3 listopada prokuratura poinformowała, że dziewczynka nie żyje.
Koło. 3-miesięczna dziewczynka nie żyje
Dziewczynka trafiła do szpitala z podejrzeniem pobicia. Obrażenia 3-miesięcznej dziewczynki były na tyle poważne, że dziecko podłączone było do aparatury podtrzymującej życie. Od kilkunastu dni trwała walka o jej zdrowie w szpitalu specjalistycznym w Poznaniu.
Niestety w piątek 3 listopada prokurator Bartosz Krupecki z Prokuratury Rejonowej w Kole przekazał najgorsze możliwe wieści. - O godzinie 12.41 lekarze stwierdzili zgon dziewczynki - poinformował.
3-miesięczna dziewczynka nie żyje. Zatrzymano rodziców
Służby o podejrzeniu pobicia dziecka informację otrzymały w niedzielę 22 października wieczorem. Sprawę miał zgłosić zaniepokojony stanem niemowlęcia lekarz dyżurny. Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali rodziców dziewczynki.
- To 21-letnia matka oraz 30-letni ojciec. Oboje są mieszkańcami gminy Koło. Dziecko zostało przetransportowane do szpitala specjalistycznego w Poznaniu - informował aspirant sztabowy Daniel Boła z Komendy Powiatowej Policji w Kole.
Dziecko nie żyje. Matka usłyszała zarzuty
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kole. Matka 3-miesięcznej dziewczynki usłyszała zarzut nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Prokuratura informowała, że według opinii biegłego obrażenia dziecka to efekt wypadku. Nieoficjalne informacje ze szpitala mogą jednak świadczyć o obrażeniach rozciągniętych w czasie, wskazujących na przemoc w rodzinie.
- W drodze opinii biegłego trzeba będzie ustalić, czy zgon dziecka pozostaje w związku przyczynowym z wcześniej odnotowanymi obrażeniami. Jeśli tak, wówczas, jak najbardziej istnieje konieczność zmiany zarzutów na nieumyślne spowodowanie śmierci. Najpierw jednak będzie musiała zostać przeprowadzona sekcja zwłok - przekazał prokurator Bartosz Krupecki.
Źródło: TVN24