Wielka zmiana w obostrzeniach na samą majówkę? IGGP żąda zmian w gastronomii
Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej zaapelowała do przedstawicieli rządu, by zmiany w rozporządzeniu wprowadzili jeszcze przed nadchodzącym długim weekendem majowym. Organizacja przekonuje, że otwarcie ogródków restauracyjnych to bezpieczne rozwiązanie, które pozwoli rozwiązać część problemów przedsiębiorców z branży.
Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej zaapelował do rządu o zmiany w obostrzeniach
Branża gastronomiczna to jeden z sektorów gospodarki, który najbardziej ucierpiał wskutek restrykcji sanitarnych, wprowadzonych w całym kraju z powodu pandemii koronawirusa. Obecnie restauracje, kawiarnie czy puby nie mogą przyjmować klientów w lokalu, a swoją prace zmuszone były zmodyfikować tak, by móc wydawać klientom produkty na wynos.
Wielu przedsiębiorców z sektora gastronomii zmaga się z poważnymi kłopotami finansowymi. Zamknięte od wielu miesięcy lokale często z trudem zdobywają środki na zapłatę stałych opłat, nie licząc nawet na zyski. Na pomoc ruszyła im Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej, która apeluje do polskiego rządu o złagodzenie obostrzeń dla gastronomi.
Wraz z nadejściem wiosny organizacja postuluje zezwolenie na otwarcie dla klientów ogródków restauracyjnych. Jak przekonują przedstawiciele Izby, to bezpieczne rozwiązanie, które pozwoliłoby wielu przedsiębiorcom stanąć na nogi i uniknąć konieczności zamknięcia swojego biznesu na stałe, jednocześnie nie narażając zdrowia i życia swoich klientów.
- Na wolnym powietrzu nie ma czego wietrzyć, a branże zamknięte muszą wrócić do pracy - wskazał Sławomir Grzyb, sekretarz generalny zarządu IGGP, w apelu skierowanym do polskiego rządu.
Dodatkowo przedstawiciele IGGP przypomnieli, że „do 20 tys. lokali gastronomicznych nie otrzymało żadnej pomocy z Tarczy 6.0, a z Tarczy PFR 2.0 na ok. 76 tys. działających lokali w kraju skorzystało 15 592 firmy”. Izba postuluje także o zniesienie na czas ograniczeń w działalności, związanych z ogólnokrajowym lockdownem, konieczności uiszczania przez lokale gastronomiczne takich opłat, jak ZUS, CIT, PIT i podatków lokalnych, czyli m.in. koncesji alkoholowych i opłat za ogródki.
Na razie nie wiadomo jednak, czy rząd poważnie potraktuje apel Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej. Według zapowiedzi przedstawicieli władzy kolejne decyzje w sprawie ewentualnego łagodzenia obowiązujących restrykcji będą podejmowane na podstawie dostępnych danych dotyczących rozwoju zagrożenia epidemicznego w kraju.
Przedstawiciele Izby zapowiedzieli również, że po zakończeniu lockdownu planują złożenie pozwu zbiorowego przeciwko Skarbowi Państwa. Ta informacja ma również zmusić władze do rozważenia ewentualnych zmian w obecnie obowiązujących ograniczeniach działalności sektora gastronomi.
Zwróciliśmy się z prośbą o komentarz w tej sprawie do przedstawicieli Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej. Artykuł zostanie zaktualizowany, gdy tylko otrzymamy odpowiedź na nasze pytania.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Ministerstwo Zdrowia: największa liczba zgonów w jednym raporcie od początku pandemii
Mama pana młodego zobaczyła pannę młodą. Rozpoznała w niej własną córkę