Wielka wpadka w "Faktach" TVN. Diana Rudnik musiała się tłumaczyć
Widzowie “Faktów” TVN byli świadkami fatalnej wpadki. Diana Rudnik musiała ich przeprosić, gdyż nie zobaczyli części materiału na temat implozji łodzi podwodnej. Pracownik techniczny będzie miał problemy, tego jeszcze nie grali.
Takiego błędu w "Faktach" TVN jeszcze nie było
Diana Rudnik została postawiona w piątkowym wydaniu “Faktów” TVN przed trudnym zadaniem. Prawdopodobnie przypadkowe wciśnięcie złego guzika zakończyło się wielkim zaskoczeniem widzów. Mogli myśleć, że wydanie zostało zakończone w ekspresowym tempie.
Piątkowe wydanie “Faktów” TVN przejdzie do historii . Po materiale politycznym przyszedł czas na zajęcie się głośnym zaginięciem i katastrofą łodzi podwodnej Titan . Niestety część materiału oraz jego zapowiedź Diana Rudnik nigdy nie wybrzmiała w polskich domach. Co tam się stało?
Fatalny błąd w "Faktach" TVN, widzowie zdębieli
Telewizja na żywo rządzi się swoimi prawami i nie brakuje w niej wpadek. Przekonała się o tym Diana Rudnik. W piątek 23 czerwca zapowiedziała materiał o implozji łodzi podwodnej, ale nie wiedziała, że widzowie tego nie słyszą .
Co zatem widoczne było na ekranie osób oglądających “Fakty” TVN ? Niespodziewanie rozpoczęła się… reklama Lidla . Rozbrzmiała dobrze znana piosenka dotycząca sobotnich zakupów w niemieckim dyskoncie. Osoby, które włączyły serwis już w trakcie jego trwania, mogły pomyśleć, że o godzinie 19:09 z nieznanych przyczyn zakończyło się już piątkowe wydanie “Faktów”.
Niemniej tak szybko, jak reklama Lidla przerwała “Fakty” TVN, tak szybko została ucięta. Widzowie zobaczyli trwający materiał na temat wraku Titana znalezionego nieopodal Titanica . Po jego zakończeniu Diana Rudnik musiała się tłumaczyć. Spojrzała z powagą w kamerę i zwróciła się do widzów .
Diana Rudnik zwróciła się do widzów, gorąco ich przeprosiła
Diana Rudnik została postawiona w trudnej sytuacji. Musiała przeprosić za błąd innego pracownika tworzącego Fakty. - Teraz małe wytłumaczenie dla Państwa... - powiedziała dziennikarka TVN i widać było, że czuje się wyjątkowo niekomfortowo.
Drżącym głosem i ze zmieszaną miną przyznała, że doszło do wpadki. - Podczas prezentacji początkowej części materiału o implozji… mały błąd techniczny . Przepraszamy - powiedziała Diana Rudnik, po czym zapowiedziała kolejny materiał.
Już po zakończeniu “Faktów” TVN i chwilę po tym, jak Diana Rudnik pożegnała się z widzami, na ekranach ponownie pojawiła się reklama Lidla . Tym razem wyemitowano ją we właściwym momencie.