Wielka awantura w programie na żywo. Interweniował prowadzący
Do awantury doszło w sobotę w programie “Debata Wyborcza” w Polsat News. Dwaj obecni w studiu politycy pokłócili się o politykę Unii Europejskiej. Sebastian Kaleta zarzucił Dobromirowi Sośnierzowi, że ten nie ma podstawowej wiedzy na temat prawa Wspólnoty i próbował przepytywać adwersarza. Spór był na tyle ostry, że interweniować musiał prowadzący dyskusję Wojciech Dąbrowski.
Wielka awantura w studiu Polsat News
Jednym z poruszonych podczas debaty w Polsat News tematów była sobotnia (11 maja) wizyta Jarosława Kaczyńskiego w Sompolnie. Prezes PiS, w ramach kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego, odwiedził miasto, by po raz kolejny skrytykować Unię Europejską i Zielony Ład, zapowiadając jednocześnie, że jeśli będzie miał taką okazję, to “wyrzuci go do kosza”.
Goście Wojciecha Dąbrowskiego - Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski i Dobromir Sośnierz z Konfederacji - od początku programu bardzo aktywnie wzięli udział w dyskusji, ale szybko wyszło na jaw, że ich poglądy znacząco się różnią. Rozważając, czy obietnice lidera Zjednoczonej Prawicy są w ogóle możliwe do spełnienia, między politykami doszło do poważnej awantury. Jej inicjatorem był zresztą Kaleta, który zaczął zarzucać swojemu adwersarzowi, że ten nie ma wiedzy na temat unijnych przepisów. Atmosfera zrobiła się naprawdę gęsta.
Jarosław Kaczyński nie wytrzymał. Po awanturze wrócił pod pomnikSebastian Kaleta zaczął odpytywać Dobromira Sośnierza
Co prawda Sebastian Kaleta przyznał, że to premier Mateusz Morawiecki zgodził się na Europejski Zielony Ład i pakiet klimatyczny Fit for 55, ale szybko próbował zmienić temat, atakując polityków Konfederacji, którzy jego zdaniem, nie wiedzą “o co chodzi w Unii Europejskiej”.
Będący kandydatem Konfederacji do PE Sośnierz musiał cierpliwie słuchać kolejnych zarzutów, aż w końcu usłyszał ze strony oponenta pytanie, mające sprawdzić jego wiedzę.
Jaki dokument premier Morawiecki podpisał, którego nie powinien podpisać? - spytał Kaleta.
Mógł zawetować Fit for 55 - odparł Sośnierz.
Jest taki dokument, można sobie wydrukować? Kto go przyjął? Nie wie pan! - stwierdził na to polityk SP.
Polityków musiał uspokajać prowadzący
Po krótkiej, aczkolwiek burzliwej wymianie zdań, Kaleta przytoczył w końcu art. 192 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, mówiący, że UE może przyjmować przepisy o dotyczące ochrony środowiska, natomiast ustęp drugi wskazuje, że jeśli polityki unijne wpływają na wybór źródeł energii państwa członkowskiego, to przejmuje się te dokumenty drugą jednomyślności.
Zdaniem posła z ugrupowania Zbigniewa Ziobry na tym właśnie polegać ma “oszustwo UE” i samej Ursuli von der Leyen, “przed którą Donald Tusk staje na baczność”.
Odpowiadający na to Dobromir Sośnierz przekonywał, że jego partia wspierała Morawieckiego jak tylko umiała w starciu z machiną UE, ale Kaleta zarzucił mu kłamstwo.
W lipcu 2021 roku walczyliśmy o to, żeby można było użyć prawa weta, ale ludzie Tuska się na zgodzili, a Konfederacja nie wie, o co chodzi w prawie europejskim, w UE - krzyczał.
W dalszej części awantury doszło do kolejnej serii pytań, a także sporu dotyczącego prawidłowości odpowiedzi Dobromira Sośnierza. Ostatecznie, polityków uciszać musiał sam prowadzący, apelując o stonowanie emocji. Kaleta przyznał natomiast, że winą obarcza zwłaszcza obecny rząd, ale wiele pretensji ma też do Mateusza Morawieckiego.
Źródło: Polsat News