Widok grobu Emila Karewicza może wzruszyć do łez. Wyryto na nim dwa słowa
Emil Karewicz został pochowany na warszawskim Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Ceremonia pogrzebowa odbyła się 23 czerwca 2020 roku i miała charakter państwowy i świecki. Aktora żegnało osobiście wiele polskich gwiazd, a Teresa Lipowska wygłosiła nawet przejmującą przemowę.
Słynny aktor zmarł nagle 18 marca, jednak pogrzeb odbył się dopiero ponad 3 miesiące po jego śmierci. Powodem była pandemia koronawirusa, która wtedy pojawiła się w Polsce i zatrzymała wszelkie zbiorowe uroczystości w kraju.
Grób Emila Karewicza niecały rok po pogrzebie
Urna z prochami Emila Karewicza została złożona w grobie z pięknym pomnikiem. Sama płyta jest dosyć standardowa, chociaż ma „stopień”, na którym znajdują się trzy białe popiersia - raczej symboliczne, a nie nawiązujące do konkretnej osoby, bowiem wykonane są w najprostszy możliwy sposób.
Obok nich stoi na podwyższeniu popiersie samego Karewicza, które idealnie przypomina aktora, jakiego pamiętamy. Napis pod nim brzmi „Emil Karewicz, aktor, 1923-2020”. To jednak nie o te słowa nam chodziło, bowiem za popiersiem znajduje się duża, biała płyta, na której wyryto dwa małe słowa. Są one małe i jasne na białym tle, dlatego wielu osobom mogły umknąć uwadze.
[ EMBED-243 ]
„The End”, czyli „koniec” - takie słowa wyryto w tym miejscu. Zaledwie dwa proste słowa, a tak wiele mówią. Ich widok na grobie potrafi zrobić wrażenie na odwiedzających, bowiem ich przekaz niesie wielki ładunek emocjonalny. To koniec, który spotkał wybitnego aktora i spotka również każdego z nas.
Emil Karewicz najbardziej został zapamiętany z roli Hermanna Brunnera ze „Stawki większej niż życie”, jednak w serialach i filmach pojawiał się wielokrotnie. Drugą rolą, która na pewno przyniosła mu wielu fanów, była rola Tadeusza Barczyka w „Barwach szczęścia”, gdzie grał przez 8 lat do 2015 roku.
Epizodycznie pojawiał się również w takich produkcjach jak „Na dobre i na złe”, „M jak miłość”, „Alternatywy 4”, „Rodzina zastępcza” czy „Klan”. Z filmów fani na pewno pamiętają jego role oficera gestapo z „Jak rozpętałem drugą wojnę światową” i Władysława Jagiełły z „Krzyżaków”.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
„Wiadomości” nie wspomniały o występie Brzozowskiego na Eurowizji. Wycofano też film
-
Pomorze: Nad kilkoma miejscowościami zaobserwowano wał szkwałowy
Jeżeli chcesz się podzielić informacjami ze swojego regionu, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@goniec.pl
Źródło: własne