Wchodzą w życie rewolucyjne zmiany dla kierowców. Bezpieczna jazda będzie się opłacać
W tym roku kierowcy co chwilę muszą dostosowywać się do nowych zmian w prawie. Od stycznia obowiązuje znowelizowana ustawa o ruchu drogowym, która zwiększyła znacznie wysokość mandatów. Część zapisów wchodzi jednak w życie z opóźnieniem. Wraz z dniem 17 czerwca towarzystwa ubezpieczeniowe zyskują bowiem dostęp do bezy CEPiK. To z kolei oznacza, że aby uzyskać niską stawkę ubezpieczeniową, trzeba będzie skrupulatnie przestrzegać przepisów.
Nowy bat na piratów drogowych wchodzi w życie. Już nie tylko surowe mandaty mają odstraszać wielbicieli szybkiej jazdy i łamania przepisów, ale także to, co może ich czekać, gdy przyjdzie im opłacić ubezpieczenie.
Rząd chce walczyć z tragicznymi statystykami wypadków na polskich drogach i dbać o bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego, dlatego nie zamierza pobłażać szukającym adrenaliny za kółkiem.
W związku z tym od 1 stycznia wprowadzono drakońskie grzywny, które teraz mogą wynieść nawet 30 tys. złotych (jeśli sprawa otrze się o sąd). Takie bajońskie sumy sprawią być może, że wielu z nas dwa razy zastanowi się zanim naciśnie mocniej na pedał gazu. Jeśli taki argument nie przekonuje w pełni sceptyków, ustawodawcy wyciągają teraz kolejny, równie mocny.
Ubezpieczyciel zajrzy do CEPiK
Otrzymując mandat po nowym roku, kierowcy mogli naprawdę mocno się zdziwić. Drogo jest na stacji paliw, w sklepie spożywczym, chętnie odwiedzanym przed wakacjami biurze turystycznym, ale także w policyjnym taryfikatorze.
To jednak nie koniec rewolucyjnych zmian. 17 czerwca w życie wchodzą kolejne przepisy ustanowione w ramach nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym, na mocy których towarzystwa ubezpieczeniowe zyskują dostęp do danych z CEPiK.
Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców to system informatyczny obejmujący centralną bazę, zawierającą dane i informacje o drogowych pojazdach mechanicznych, ich właścicielach i posiadaczach, a także osobach posiadających wymagane uprawnienia do kierowania pojazdami. Posiadając wgląd w te dane, nasz ubezpieczyciel zyskuje możliwość uzależnienia stawek ubezpieczenia od historii i wykroczeń klienta oraz punktów karnych, które ma on na swoim koncie.
Bezpieczna jazda będzie się opłacać
Chcąc zaoszczędzić sobie nerwów i pieniędzy, najłatwiej będzie więc dostosować się do powszechnie obowiązujących przepisów. To zresztą skutkować będzie nie tylko grubszym portfelem, ale przede wszystkim większym bezpieczeństwem.
Wiceszef ministerstwa infrastruktury Rafał Weber nie ukrywa, że rządzący liczą na to, iż nowe regulacje skłonią kierowców do większej uważności i dyscypliny. Jeżdżący zgodnie z prawem nie zapłacą mandatów, nie otrzymają punktów karnych, a płacąc za ubezpieczenie będą mogli sobie za to podziękować.
To nie koniec zmian
Jakiego rodzaju dane zobaczy towarzystwo ubezpieczeniowe? M.in. te o liczbie, rodzaju i dacie popełnionych wykroczeń lub przestępstw dotyczących naruszenia prawa o ruchu drogowym. Na cenzurowanym znajdą się także nietrzeźwi kierowcy i ci, którzy gustują w różnego rodzaju środkach psychoaktywnych.
Firma ubezpieczeniowa nie musi nawet posiadać zgody osoby, której dotyczą dane, aby je swobodnie przetwarzać. Pełny wgląd do naszej historii zyskują na okres nie dłuższy niż 12 lat od dnia rozwiązania umowy ubezpieczenia.
Jeśli ktoś powoli gubi się w gąszczu zmian, jakie przygotował dla Polaków rząd, musi niestety przygotować się na kolejne. We wrześniu zmienią się przepisy dotyczące punktów karnych i zaczną obowiązywać przepisy o tzw. recydywie.
Jeżeli w ciągu dwóch lat od ostatniego wykroczenia złamiemy przepisy z tej samej grupy, wysokość naszego mandatu ulegnie podwojeniu.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
PiS zabierze pieniądze emerytom? Ekspert nie ma wątpliwości: "Nikt tego przed wyborami nie powie"
Świadczenie 300 plus będzie wyższe? Rodzice uczniów skarżą się na inflację
Samochód wjechał w matkę z 3-letnim synkiem. Brali udział w procesji Bożego Ciała
Źródło: RMF FM, goniec.pl