Waloryzacja świadczenia 500 plus. Polityk PiS poinformował o planach partii
Były marszałek senatu z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Stanisław Karczewski odniósł się do sugestii dotyczących potrzeby waloryzacji świadczenia 500 plus. Jak sam przyznał, coraz częściej dochodzą do niego głosy popierające takie rozwiązanie. Kwestia zwiększenia świdczenia ma być rozpatrywana, jednak wicerzecznik ugrupowania twierdzi, że na tę chwilę nie podjęto żadnych decyzji.
Stało się to, co od dawna przewidywali analitycy rynkowi. Inflacja w maju znów pobiła rekord i wyniosła 13,9 proc. Przed Polakami ciężkie czasy, bo drożeje wszystko: paliwo , żywność, koszty utrzymania mieszkania, a nawet abonament RTV .
Dziś trudno żyje się już nie tylko seniorom , ale także młodym, którzy często w obawie przed nieporadzeniem sobie z zapewnieniem odpowiedniego poziomu życia rodzinie po prostu jej nie zakładają. Ci, którzy zdecydują się na tak ryzykowny krok, mogą co prawda liczyć na wsparcie rządu w postaci różnych transferów socjalnych, ale wprowadzone w 2016 roku świadczenie 500 plus dawno już przestało odgrywać istotną rolę w domowych budżetach. Coraz częściej mówi się więc o potrzebie jego waloryzacji.
500 plus będzie zrewaloryzowane?
- Słyszę w tej chwili coraz więcej głosów oczekujących takiej decyzji, na pewno ona będzie w jakiś sposób rozpatrywana - powiedział na antenie RMF FM senator Stanisław Karczewski komentując ewentualną waloryzację 500 plus.
Choć, jak sam przyznał, świadczenie "w pewnym czasie" powinno zostać zwiększone, nie potrafił odpowiedzieć, czy istnieją szanse, że się tak stanie.
Pytany o to samo wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel poinformował zaś, że w tej chwili na ten moment nie ma decyzji.
Co więcej, choć 500 plus to dziś już zaledwie kropla w morzu potrzeb, wkrótce może okazać się, że i te pieniądze nie trafią do beneficjentów . ZUS zapowiedział bowiem wielki strajk, który na jakiś czas może wstrzymać wypłaty wszelkich świadczeń . Wtedy sytuacja rodzin z dziećmi jeszcze się pogorszy.
Karczewski "wie, że jest drogo"
Podczas wizyty w studiu RMF FM Stanisław Karczewski został gruntownie przepytany przez Roberta Mazurka w kwestii finansów. Senator nie uciekł od tematu drożyzny, twierdząc, że "wie, że jest drogo", choć ostatnio przekonywał, że masło kosztuje tylko 6 złotych.
Dziennikarz zwrócił także uwagę na słuszne zarobki polityka, który miesięcznie inkasuje 37 tys. złotych. - Uwielbiam pracę lekarza, pracuję dla idei, pracuję w soboty i w niedziele. Nie po to, żeby zarabiać. Jest za mało lekarzy - odparł zarzuty były marszałek Senatu.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
-
Zderzenie czterech osobówek zakończyło się tragedią. BMW stanęło w płomieniach, nie żyje kobieta
-
USA przekażą Ukrainie nowoczesne rakiety. Kijów musiał spełnić kluczowy warunek
Źródło: RMF FM
