Tulia szykuje niespodziankę dla fanów. Tego nie spodziewał się nikt
Zespół Tulia już wkrótce pochwali się nowym albumem, jednak ci, którzy oczekiwali po prostu kontynuacji dotychczasowego dorobku specjalizujących się w białym śpiewie wokalistek, mocno się zdziwią. Tegoroczne zwyciężczynie festiwalu w Opolu szykują dla fanów prawdziwą gratkę.
Zespół Tulia nie ogranicza się do jednego gatunku muzycznego
Zespół Tulia powstał w 2017 roku, jednak mimo, raptem, kilku lat działalności ma na koncie sporo sukcesów. Czy zdobyty Fryderyk oraz dwukrotne wygranie koncertu premier na festiwalu w Opolu sprawiło, że członkinie zespołu poczuły konieczność realizowania się jedynie w ściśle określonym gatunku muzycznym ? Wszak oryginalny biały śpiew jest ich znakiem rozpoznawczym, jednak Tulia Białobrzeska, Patrycja Nowicka i Dominika Siepka patrzą na swoją twórczość z zupełnie innej perspektywy.
- Nigdy nie tworzyłyśmy muzyki w jednym ściśle określonym gatunku. Do tej pory wydawałyśmy różne utwory - rockowe, popowe, o mniej czy bardziej akustycznym brzmieniu. Jednak ich wspólną ramę zawsze stanowił śpiew archaiczny (tzw. biały śpiew) i wykorzystanie instrumentów etnicznych, co zamierzamy kontynuować. Jesteśmy dumne z tego, że nasz styl jest bardzo charakterystyczny i doczekał się określenia "tuliowy" - wyznały wokalistki w rozmowie z Gońcem.
Czy słowa o kontynuacji oznaczają, że wkrótce podbiją rynek jakimś nowym przebojem na miarę eurowizyjnego "Pali się" lub "Dreszczy", czy "Przerwanego"? Liderki formacji chętnie, acz tajemniczo uściśliły swoje artystyczne plany.
Tulia o planach na nowy album, fani liczą na duety
Zespół Tulia ma bowiem ciekawą wizję swojego nadchodzącego albumu. Fani zastanawiają się, czy podobnie jak w "Przerwanym", tematem przewodnim będzie siła kobiet, jednak artystki na nowo powstałe kompozycje patrzą mniej dosłownie, a za to z jeszcze większą wrażliwością.
- "Przerwany" pierwotnie mówił o irytacji pewnym stanem i zdecydowanym odcięciem się od sytuacji. Nadchodzący album będzie zbiorem piosenek na różne tematy, ale jego motywem przewodnim, którym chcemy spoić je w jedną całość, jest piękna w swojej urodzie, ale w razie potrzeby potrafiąca obronić się kolcami, róża. Nie będzie to album konceptualny, jak "Półmrok"z 2021 roku, przedstawiający od początku do końca jedną, prawdziwą historię, ale na pewno będzie interesujący - zdradziły z dumą wokalistki. Czy po udanej współpracy z Haliną Mlynkovą można spodziewać się następnych duetów z innymi gwiazdami estrady?
Tulia i Jann na jednej scenie? To możliwe
- Tak, planujemy i jesteśmy bardzo dobrej myśli. Do tej pory prace nad albumem przebiegają bardzo dobrze, pojawią się na pewno zaskakujące brzmienia i dużo wzruszeń. Kolejne współprace już są gotowe i czekają na ujrzenie światła dziennego - enigmatycznie zaznaczyła liderka grupy.
Fani Eurowizji byliby wniebowzięci, gdyby w przyszłości w tych wyborach została wzięta pod uwagę kolaboracja z niedoszłym reprezentantem, cenionym przez publikę, Jannem. Czy jest szansa, by białe wokale Tuli Białobrzeskiej, Patrycji Nowickiej i Dominiki Siepki połączyły się z kontratenorem młodego piosenkarza?
- Widzimy, że Jann znakomicie sobie radzi ze swoimi własnymi wyborami artystycznymi i bardzo mu kibicujemy. Niektóre z nas były nawet na jego koncercie. Jeśli kiedyś szukałby urozmaicenia swojej muzyki w postaci białego głosu, to jesteśmy na to otwarte - zachęcająco podsumowały. Jak, oczami wyobraźni, widzicie ich wspólny występ?