Trudno uwierzyć, jak próbowały wejść na Śnieżkę. Nagranie obiegło Polskę, ludzie łapią się za głowy
Zaskakujące incydenty na Śnieżce to już niechlubny standard. Media często informują o nieodpowiedzialnym zachowaniu turystów zarówno w drodze na szczyt, jak i po dotarciu na niego. Nikt nie mógł się jednak spodziewać tego, na co zdecydują się dwie turystki podczas górskiego spaceru. Nagranie już jest hitem sieci.
Nietypowe nagranie ze Śnieżki
O zaskakujących sytuacjach, które mają miejsca podczas turystycznych wędrówek w góry, słychać niemal codziennie. Nie inaczej jest w przypadku Śnieżki, która cieszy się ogromną popularnością wśród turystów. Niestety, ich kreatywność nie zna granic. Teraz sieć obiegło nagranie z udziałem dwóch kobiet, który zdecydowały się na zabranie na spacer nietypowego ekwipunku.
ZOBACZ: Zawrzało na antenie Polsat News, gość nagle wypalił do prowadzącego. Takich scen jeszcze nie było
Szokujące zachowanie turystów na Śnieżce
Incydentów z udziałem turystów, także tych wyjątkowo niebezpiecznych , niestety nie brakuje w przypadku Śnieżki. To nie pierwszy raz, kiedy do mediów społecznościowych trafia nagranie z nietypowym zachowaniem turystów, którzy podejmują walkę, by wejść na upragniony szczyt górski. Tym razem jednak zaskakuje wyposażenie, na który zdecydowały się dwie turystki.
ZOBACZ: Niepokojące wieści dla Nawrockiego, niespodziewany zwrot przed wyborami? Mówi o tym cała Polska
Nagrali turystki w drodze na Śnieżkę
Niestety zdaje się, że apele dotyczące zachowania rozsądku podczas wyprawy na Śnieżkę nie przynoszą zamierzonych skutków. W okresie świąt internauci byli oburzeni zdjęciami, jakie napłynęły z górskiego szczytu za sprawą pana Władysława, który był świadkiem zaskakującego incydentu w Karkonoszach. Grupa turystów, w której były również dzieci, wspięła się na ośnieżony dach obserwatorium na Śnieżce , a następnie napisała jednej z ośnieżonych krawędzi "Wrocław". Autor posta zaznacza, że według jego obserwacji był to ojciec z dziećmi, który dodatkowo zachęcał ich do “zabawy” na dachu. Niedaleko miejsca, gdzie znajdował się mały chłopiec, zaczyna się “rynna śmierci”. Pan Władysław nie przebierał w słowach, opisując zachowanie turystów.
Ja rozumiem, że statystyki śmiertelnych wypadków w masywie Śnieżki muszą się zgadzać, że zakłady pogrzebowe oraz szpitale muszą zarabiać. Ale serio? Aż tak wam zależy, żeby gwałtownie rosły?! – zaczyna swój wpis.
O kolejnym, nieodpowiedzialnym zachowaniu turystów na Śnieżce poinformowano już kilka dni później. Tym razem padło na kobietę, która w minispódniczce i lekkiej kurtce zmierzała na szczyt . Zdjęcie opublikowane przez portal @24jgora na Facebooku nie pozostawia złudzeń, że w jej ubiór był zdecydowanie niepraktyczny jak na te warunki pogodowe.
Królewna Śnieżka i Siedem Odmrożeń. Widok krótkiej spódniczki na drodze prowadzącej na Śnieżkę w zimowej aurze mógłby być uznany za przejaw wyjątkowego optymizmu, gdyby nie to, że góry rządzą się swoimi prawami, a ich surowość nie wybacza modowych ekstrawagancji – napisano w poście.
Tym razem na Śnieżce zaskoczył ekwipunek , na który zdecydowały się turystki. Na opublikowanym materiale na Instagramie @nury_i_gory oraz @maciek_fronek, widać dwie kobiety, które zabrały ze sobą na szczyt walizki na kółkach. Spacer nie był rzecz jasna łatwy, ponieważ dodatkowo utrudniała im go gruba warstwa śniegu.
Wybraliśmy się wczoraj na Śnieżkę. Pogoda nie dopisywała, więc nie spodziewaliśmy się SPEKTAKULARNYCH WIDOKÓW. Myliliśmy się – napisali autorzy.
Autorzy materiału zaznaczyli przy tym, że nie został on opublikowany w celu ośmieszenia turystek, a po to, by pokazać ich dzielną walkę. Wskazują, że kobiety wytrwale robiły każdy kolejny krok na zaśnieżonej trasie, a na nagraniu swoim zachowaniem w żaden sposób nie zagrażały ani sobie, ani innym. To z pewnością odróżnia ich zachowanie od incydentów, o których przypominaliśmy powyżej.