Tragiczny wypadek na niemieckiej autostradzie. Zginęły dwie Polki, sprawca rzucił się do ucieczki
Trzy osoby, w tym dwie Polki, zginęły na wypadku samochodowym na autostradzie A38 w Niemczech. Do zdarzenia miało dojść z udziałem BMW jadącego pod prąd. Kierowca miał później uciekać przed policją, po czym sam zginął na miejscu.
Niemieckie media przekazały informacje o tragicznym wypadku, w którym zginęły Polki
Do zdarzenia doszło w piątek 15 grudnia rano na niemieckiej autostradzie A38. Jak podaje serwis tag24.pl, 57-letni kierowca BMW miał nie zatrzymać się do kontroli w okolicy miasta Staßfurt w kraju związkowym Saksonia-Anhalt. W czasie ucieczki miał doprowadzić do wypadku, w którym zginęły dwie Polki. Kierowca w pewnym momencie jechał pod prąd na autostradzie.
– Osoba wymknęła się kontroli i wjechała z nadmierną prędkością najpierw na autostradę nr 14 w kierunku Halle, a następnie […] do węzła autostradowego Rothenschirmbach – przekazał rzecznik policji w Halle Michael Ripke.
Znany ze skandali ksiądz zabrał głos ws. wigilijnych gości. "Wyprosić ich z domu"Tragedia na autostradzie w Niemczech. Kierowca jechał pod prąd, doprowadził do śmierci dwóch Polek
Katastrofalna kolizja miała miejsce około godziny 4.25 między węzłami Querfurt u Eisleben. Wówczas to BMW jadące pod prąd miało zderzyć się z jadącym prawidłowo mercedesem, co doprowadziło do całkowitego zmiażdżenia obu pojazdów. W tragedii zginęły dwie Polki w wieku 34 i 41 lat. Kobiety na codzień pracowały w Niemczech.
Według informacji dziennika „Leipziger Volkszaitung”, tragiczne zmarłe w wypadku kobiety pracowały w fabryce EGE w Grimma.
Zginął także prawdopodobny sprawca wypadku. Czwarty z uczestników w stanie ciężkim znajduje się w szpitalu
Współpracownicy Alicji i Renaty mają być wstrząśnięci ich śmiercią. Wraz z nimi w samochodzie był także mężczyzna, który z poważnymi obrażeniami został przewieziony helikopterem ratunkowym do szpitala.
Policja przekazała informację o samym sprawcy wypadku, który podczas ucieczki przed mundurowymi miał przejechać 80 kilometrów, doprowadzając do tragedii, w której sam zginął na miejscu. Był nim 57-letni mieszkaniec Saksonii.
Źródło: Radio Zet, polskiobserwator.de.