Tragiczna wypadki w Małopolsce. Nie żyją 21-latek i 27-latka
Tragiczne doniesienia z Małopolski. Dwa wypadki przyniosły ze sobą śmierć dwóch młodych osób. Żadna z ofiar nie miała nawet 30 lat, a mimo to ratownicy byli bezradni. Oto co wiemy na temat zdarzeń z Trzebni i Jazdowiczek. Co najmniej jednego wypadku można było uniknąć.
Dwa wypadki i dwie ofiary, nie mieli nawet 30 lat
Tragiczny bilans weekendu na Małopolsce powiększył się o dwa wypadki śmiertelne . Policja przekazała najgorsze z możliwych informacji dotyczące ostatnich interwencji.
W Trzebni oraz w Jazdowiczkach w woj. małopolskim doszło do dwóch wypadków. Pierwszy z groźnych incydentów miał miejsce bladym świtem. Niestety nawet błyskawiczna akcja służb nie pomogła w ratowaniu życia młodego mężczyzny.
Tragiczny wypadek w Trzebni, ofiara miała tylko 21 lat
W Trzebni około godziny 5:30 poranną ciszę przebił huk, a następnie syreny policji i pogotowia . Ratownicy pędzili do rozbitego na łuku drogi citroena. Samochód wypadł z drogi na zakręcie. Trasa sąsiaduje z autostradą A4.
Kiedy karetka pogotowia dotarła na miejsce, jasne stało się, że liczy się każda sekunda. Citroen dachował, a następnie ściął kilka drzew . Za kierownicą siedział 35-latek, a na fotelu pasażera mężczyzna w wieku zaledwie 21 lat. Pierwszy ustalenia policjantów dotyczących przyczyn wypadku szokują. Trudno uwierzyć, że ktokolwiek może być aż tak nieodpowiedzialny.
21-latek zginął na miejscu, a 35-letni kierowca w wyniku zdarzenia wypadł z auta . Mężczyzna trafił do szpitala. Policjanci próbowali sprawdzić trzeźwość 35-latka, ale ten nie był w stanie dmuchnąć w urządzenie. Pobrano więc krew, a wynik był jednoznaczny: 0,76 promila.
27-latek wbił się w beton, nie przeżył
Nieodpowiedzialność 35-letniego kierowcy citroena kosztowała 21-latka życie. Podobna tragedia miała miejsce w Jazdowiczkach. W sobotę tuż przed godziną trzecią nad ranem 27-latek siedzący za kierownicą wjechał w betonowy mostek .
Na razie jest zbyt wcześnie, by mówić o tym, czy było to celowe działanie kierowcy, czy zwykły wypadek, ale jedno jest pewne. 27-letni mężczyzna zginął na miejscu . Ratownicy wezwani do wypadku przeprowadzili reanimację, ale serce młodego mężczyzny mnie podjęło pracy.
Źródło: radiozet.pl