Tragedia w Tatrach. Nie żyje polski turysta. Spadł z kilkudziesięciu metrów
Kolejna tragedia w Tatrach. W piątek 11 sierpnia wieczorem słowackie służby poinformowały o śmierci polskiego turysty w okolicy Gerlacha. Wspinacz spadł z kilkudziesięciu metrów w przepaść.
Tatry. Nie żyje polski turysta
Z informacji przekazanych przez media wynika, że trzech Polaków wybrało się na zdobycie najwyższego szczytu leżącego po słowackiej stronie Tatr – Gerlacha. Podczas zejścia doszło do tragedii.
Z informacji ratowników Horskiej Zachrannej Służby, do śmiertelnego wypadku doszło przed południem. Turysta spadł w przepaść z dużej wysokości, około 50 metrów. Nie miał najmniejszych szans na przeżycie.
Turyści szli bez przewodnika
Na miejsce niemal natychmiast wezwano służby ratunkowe. Ciało turysty zostało przetransportowane śmigłowcem do Starego Smokowca. Słowaccy ratownicy nie podali narodowości ofiary wypadku, ale według ustaleń "Tygodnika Podhalańskiego" był to Polak. Nieoficjalnie mówi się o tym, że turyści wybrali się na szczyt, na który nie prowadził żaden szlak.
- Nie mieli ze sobą przewodnika, który w takim wypadku wymagany jest przez słowackie prawo. Nie byli także związani liną asekuracyjną - przekazało RMF FM.
Wypadki w górach
Gerlach ma 2655 metrów wysokości. Jest to najwyższy szczyt Tatr oraz całych Karpat, a także całej Słowacji, położony w bocznej grani Tatr Wysokich. Należy on do Korony Europy oraz Wielkiej Korony Tatr.
Śmiertelne wypadki w górach niestety są coraz częstsze. Pod koniec lipca informowaliśmy o podobnym tragicznym zdarzeniu z udziałem polskiego turysty po słowackiej stronie Tatr.
Źródło: Goniec/RMF FM