Tragedia w centrum polskiego miasta, nie żyje mężczyzna. Drugi trafił do szpitala
Tragedia w Pułtusku (woj. mazowieckie). W sobotni wieczór tuż przed świętami wielkanocnymi mężczyzna wpadł do kanału w okolicy Mostu Świętojańskiego. Na pomoc ruszył jego kolega. Podjęto próbę resuscytacji. Niestety, życia mężczyzny nie udało się uratować.
Pułtusk. Nie żyje mężczyzna, który wpadł do kanału
Strażacy z Pułtuska o zdarzeniu zostali poinformowani w sobotę, 8 kwietnia przed godziną 21. Z kanału , którym płynie jedna z odnóg rzeki Narew, wydobyli mężczyznę bez oznak życia . Rozpoczęli resuscytację, którą następnie kontynuował zespół medyków. Niestety nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Mężczyzna zmarł na miejscu. Druga poszkodowana osoba, która również znajdowała się w wodzie, trafiła do szpitala.
Heroiczna postawa kolegi
Mężczyźni siedzieli na jednej z ławek w okolicy Mostu Świętojańskiego. Zgodnie z relacją świadków zdarzenia, jeden z nich przypadkowo wpadł do wody. Na pomoc koledze ruszył drugi mężczyzna , który także trafił do kanału. Widzącym całą sytuację przechodniom udało się wyciągnąć na brzeg jednego z nich. Przyczyny tragedii wyjaśnia policja.
Kolejne, makabryczne zdarzenie w Wielką Sobotę
W Wielką Sobotę miał też miejsce koszmarny wypadek na drodze ekspresowej S7 pomiędzy Olsztynkiem a Mławą. Dwie osoby zginęły w zderzeniu trzech samochodów osobowych. Trzy trafiły do szpitala. - Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący osobowym suzuki poruszający się pod prąd ekspresową S7 doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka hyundaiem. W zderzeniu brała również udział osobowa toyota, której kierująca chcąc uniknąć zderzenia, zjechała na pobocze i uderzyła w bariery ochronne - wyjaśniał w rozmowie z PAP Andrzej Jurkun z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Źródło: wiadomosci.wp.pl