Tragedia nad wodą, nie było szans na ratunek. Nastolatek utonął w Wiśle, 43-latek w stawie
Służby apelują o rozwagę nad wodą. Tylko wczoraj na terenie województwa mazowieckiego doszło do dwóch utonięć. W rejonie mostu kolejowego w Górze Kalwarii z Wisły wyłowiono 15-latka, a zaledwie kilka godzin ze stawu w Brwinowie strażacy wyciągnęli 54-letniego mężczyznę.
15-latek utonął w Wiśle
O zdarzeniu przy moście kolejowym w Górze Kalwarii (pow. piaseczyńskim) służby otrzymały informację we wtorek po południu. Nad Wisłą niezwłocznie zjawił się m.in. zespół Piaseczyńskiego WOPR - Grupa Interwencyjna Góra Kalwaria, który prowadził poszukiwania zaginionego 15-latka . Niestety, nastolatek został znaleziony na dnie rzeki.
Natychmiast przystąpiono do reanimacji, która niestety nie przyniosła pozytywnych efektów – podało Piaseczyńskie WOPR.
Mazowieckie. Kolejna tragedia nad wodą
W komunikacie podkreślono, że grupie osób wypoczywających nad wodą zwracano wcześniej uwagę na to, że jest to nieodpowiednie miejsce na wypoczynek i pływanie. Zaledwie kilka godzin później doszło do kolejnej tragedii. W jednym ze stawów w miejscowości Brwinów w powiecie pruszkowskim doszło do utonięcia 50-letniego mężczyzny.
Zgodnie z relacją świadków, mężczyzna wszedł do wody, aby się ochłodzić. Zanurzył się i nie wypłynął – przekazał w rozmowie z TVN24 oficer prasowy Komendy Stołecznej Policji, podkom. Jacek Wiśniewski.
ZOBACZ: Tragedia w Międzyzdrojach. Poszedł popływać, popełnił śmiertelny błąd
43-latek poszedł się ochłodzić w stawie. Nie żyje
Świadkowie zdarzenia wyciągnęli na brzeg ciało jeszcze przed przyjazdem mundurowych. Niestety, mimo długiej reanimacji, nie udało się uratować życia 54-latka.
Zespół Piaseczyńskiego WOPR - Grupa Interwencyjna Góra Kalwaria przypomnieli o tym, jak niebezpieczna potrafi być przede wszystkim kąpiel w rzece.
Apelujemy o rozwagę i respekt wobec rzeki. Jej poziom się zmienia, zmienia się także ukształtowanie dna, szybkość nurtu. To samo miejsce tydzień później może wyglądać zupełnie inaczej – napisano na Facebooku.