Tomasz Komenda znowu trafi do więzienia? Prawnicy nie mają wątpliwości, co mu grozi
Sprawa Tomasza Komendy zelektryzowała jakiś czas temu całą Polskę. Niesłusznie skazany mężczyzna spędził w więzieniu aż 18 lat, za co dostał finalnie ogromne odszkodowanie, na które my wszyscy się złożyliśmy. Choć obecnie przebywa na wolności, jego prawnicy wyjaśnili mu, że sytuacja może jeszcze ulec zmianie. Dlaczego?
Tomasz Komenda może wrócić do więzienia?
Tomasz Komenda w więzieniu spędził 18 lat po tym, jak został niesłusznie skazany na ćwierć wieku pozbawienia wolności za gwałt i zabójstwo 15-latki. Tuż po wyjściu na wolność mężczyzna otrzymał ogromne odszkodowanie oraz wsparcie licznych instytucji. Niedługo później poznał on na portalu randkowym Annę, z którą postanowił założyć rodzinę. Tomasz Komenda oświadczył się ukochanej podczas premiery filmu o swoich losach, a para szybko doczekała się dziecka.
Niestety, szczęście mężczyzny nie trwało jednak długo i zaledwie kilka miesięcy po narodzinach małego Filipa, rozstał się z partnerką. Rodzice chłopca niestety nie byli w stanie się porozumieć w kwestii alimentów i opieki nad dzieckiem. Sprawa swój finał znajdzie w sądzie.
- Ludzie myślą, że ja pławię się w luksusie, że skorzystałam z milionów, które dostał Tomek. […] To wszystko nieprawda. Dopiero teraz sąd przyznał mi alimenty na dziecko, a trwało to aż rok - przkazała Anna w rozmowie z "Super Expressem".
Prawnik mężczyzny nie ma dla niego dobrych wieści
Tomasz Komenda szybko odniósł się do sprawy i przekazał, że 4,5 tys. miesięcznie, które zasądzono, to stanowczo zbyt wysoka kwota. Mężczyzna podkreśla, że poza pieniędzy z odszkodowania nie dysponuje żadnym majątkiem i nie należy traktować ich jak "dochodu".
- Są zdecydowanie za wysokie. Trzeba pamiętać, że ja moich pieniędzy nie zarobiłem. Mam je z uwagi na krzywdy, których doznałem - wyjaśnił Tomasz Komenda w rozmowie z tabloidem.
Szybko okazało się, że wersje byłych partnerów znacznie się różnią.
Podczas gdy Anna twierdzi, że Tomasz Komenda nie interesuje się dzieckiem, mężczyzna utrzymuje, że kobieta utrudnia mu kontakty z synem.
Tomasz Komenda musi zacząć wywiązywać się z obowiązków
Obecnie na Tomaszu Komendzie ciąży obowiązek alimentacyjny wobec syna. Fakt poprosił prawnika mężczyzny o komentarz w sprawie. Okazuje się, że uchylanie się od płatności może skutkować powrotem do więzienia.
- Nawet za trzy miesiące niepłacenia alimentów można trafić do więzienia, natomiast to powinno być ostatecznością . Celem tego przepisu dotyczącego poniesienia kary za brak płacenia alimentów jest zagrożenie tą karą, żeby pieniądze były wpłacane - powiedział Krzysztof Izdebski w rozmowie z Faktem.
Prawnik uspokaja jednak, że pozbawienie wolności stanowi ostateczność, a zanim do tego dojdzie, wyczerpywane są wszystkie inne możliwości. Najważniejsze w postępowaniu alimentacyjnym nie jest to, żeby wsadzić kogoś do więzienia, tylko to, żeby wymusić uregulowanie zaległości.
- Jednym z takich środków dla tych totalnie uporczywych alimenciarzy jest kara więzienia czy ograniczenia wolności. W pierwszym rzędzie jest jednak, by został na wolności, wykonywał pracę, aby komornik mógł ściągnąć pieniądze - podkreślił prawnik.
Źródło: Super Express, Fakt.pl