Tomasz Komenda spędził w więzieniu 18 lat. Przypominamy jego sprawę

Tomasz Komenda zmarł w wieku 46 lat

W środę, 21 lutego, Tomasz Komenda zmarł po walce z rakiem płuc. Mężczyzna spędził w więzieniu 18 lat po tym, jak został skazany za zbrodnię, której nie popełnił. Wiadomość o jego odejściu skomentował prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były pełnomocnik Komendy:

Wydawałoby się, że po tych 18 latach nareszcie mu się życie ułoży, tym bardziej, że sytuacja finansowa była w tym momencie korzystna ze względu na uzyskane przez niego odszkodowanie i zadośćuczynienie, ale w rzeczywistości los zgotował mu dalszy ciąg tragedii.

Prof. Ćwiąkalski zaznaczył, że Tomasz Komenda, mimo lat spędzonych w niezwykle trudnych warunkach w zakładzie karnym i mimo problemów, z którymi się zmagał, był spokojnym i sympatycznym człowiekiem.

Zbrodnia miłoszycka

15-letnią Małgosię znaleziono martwą w noc sylwestrową 1996/1997 w Miłoszycach. Za jej śmierć oraz wykorzystanie dziewczynki, Tomasz Komenda został skazany na 25 lat pozbawienia wolności . W więzieniu spędził 18 lat — w zakładzie karnym był poniżany, zastraszany i bity przez współwięźniów. Został uniewinniony dopiero w maju 2018 roku. Za poniesione krzywdy sąd przyznał mu ponad 12 milionów złotych odszkodowania , sam Komenda podkreślił jednak, że nic nie zwróci mu straconych lat.

W tym samym roku zarzuty postawiono Ireneuszowi M. i Norbertowi B. W 2023 r. zostali prawomocnie skazani na 25 i 15 lat pozbawienia wolności przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu.

Co dalej ze sprawą Tomasza Komendy?

Poza wysokim zadośćuczynieniem finansowym dla Tomasza Komendy, prokuratura przez lata starała się dowiedzieć również, kto był odpowiedzialny za wyrok skazujący go na 25 lat więzienia . W grudniu 2023 roku postępowanie zostało jednak umorzone .

Zobacz też: Kto dostanie 13 mln zł po śmierci Tomasza Komendy?

Sprawę skomentował prokurator Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi:

Postanowienie o umorzeniu postępowania jest nieprawomocne. Od tej decyzji Tomasz Komenda może się jeszcze odwołać. Ma na to siedem dni od czasu doręczenia pisma.

źródło: interia wydarzenia