To zdjęcie Krzysztof Respondek zrobił chwilę przed śmiercią. Niebywałe, jak na nim wyglądał
Krzysztof Respondek nie żyje. Artysta zmarł niespodziewanie, a przyczyną jego śmierci miał być zawał, który przeszedł kilka dni wcześniej. O jego śmierci poinformował jego wieloletni przyjaciel, Krzysztof Hanke. Na kilka godzin przed tym smutnym wydarzeniem kabareciarz wystąpił na scenie, po raz ostatni bawiąc publikę swoimi żartami.
Krzysztof Respondek nie żyje
Informację o śmierci Krzysztofa Respondka przekazał jego wieloletni współpracownik, a zarazem przyjaciel, Krzysztof Hanke. Zamieścił na Facebooku wpis, w którym przekazał tę smutną informację. Następnie, w rozmowie z portalem “Ślązag” zdradził przyczynę śmierci artysty.
Czym Krzysztof Respondek zajmował się przed śmiercią? W trakcie pandemii porzucił status gwiazdyZawał serca. Zupełnie niespodziewanie. Trzy dni temu graliśmy razem imprezę. Był w pełni sił, żartował jak zawsze, normalny Krzysiek. I zawał, w nocy. Przewieźli go do szpitala do Zabrza. Trzy dni walczyli o jego życie. Zmarł dziś o 12:52 - przekazał.
Krzysztof Respondek był znakomitym kabareciarzem
Krzysztof Respondek był niezwykle utalentowany. Był znakomitym aktorem, miał piękną barwę głosu, którą wykorzystywał nie tylko podczas swoich występów z kabaretem. Brał udział w programach muzycznych, tj. “Jak oni śpiewają” czy “Twoja twarz brzmi znajomo”, a nawet nagrał własną płytę.
Z kabaretem Rak związał się 1 stycznia 1999 roku. To dzięki niemu zdobył ogromną popularność, a swoim talentem tylko umocnił swoją pozycję w show-biznesie. Na scenie występował niemal do śmierci, o czym mogą świadczyć poniższe zdjęcia.
Znaliśmy się ze 30 lat. W kabarecie Rak występowaliśmy razem od 2000 roku. Jaki był Krzysiek? Zawsze robił wszystko, żeby bawić ludzi. Za to będą go pamiętać, za jego pogodę ducha i radość - wspominał Krzysztof Hanke w rozmowie z portalem “Ślązag”.
Ostatnie zdjęcie Krzysztofa Respondka
Krzysztof Respondek, zaledwie kilka dni przed śmiercią miał okazję wystąpić wraz z Krzysztofem Hanke na imprezie wigilijnej zorganizowanej dla górników. To jest najprawdopodobniej jego jedno z ostatnich zdjęć. Nikt nie spodziewał się, że zaledwie kilka godzin później rozegra się tragedia.
Zagraliśmy taką fajną imprezę dla prezydenta Katowic i dla górników. To była Barbórka w Europejskim Centrum Kongresowym. Krzysiek bardzo dobrze się czuł. Co myśmy wyprawiali na tej scenie, wszystko było dobrze - mówił Krzysztof Hanke w rozmowie z portalem “Ślązag”.