Tina Turner nie żyje. Jej ostatni wpis rozczulił fanów, miesiąc później przekazano najgorsze wieści
Tina Turner nie żyje. Zmarła w wieku 83 lat, po trudnej i długiej chorobie. Na jej instagramowym profilu często były umieszczane treści związane z piosenkarką. Ostatni wpis był pełen radości i nie zapowiadał tego, co niedługo ma się stać.
Tina Turner nie żyje
Tina Turner zmarła 24 maja w wieku 83 lat. Odeszła w swoim domu w Küsnacht w Szwajcarii. Fani są ogromnie zasmuceni odejściem legendarnej piosenkarki, a swój żal tłumnie wyrażają na profilach gwiazdy w mediach społecznościowych.
- Z wielkim smutkiem zawiadamiamy o odejściu Tiny Turner. Swoją muzyką i bezgraniczną pasją do życia oczarowała miliony fanów na całym świecie i zainspirowała gwiazdy jutra. Dziś żegnamy serdeczną przyjaciółkę, która zostawia nam swoje największe dzieło: swoją muzykę - możemy przeczytać w oświadczeniu umieszczonym na instagramie gwiazdy.
Radosny wpis na profilu Tiny Turner
Instagramowy profil Tiny Turner pełen jest zdjęć gwiazdy oraz nagrań z jej publicznych występów i koncertów, co ogromnie cieszyło fanów. Ostatni wpis, zamieszczony miesiąc wcześniej, był przepełniony radością. Nic nie zapowiadało tego, co w niedługim czasie miało się stać.
- Przesyłamy tyle miłości do @tinathemusical. Dumni z naszego wspaniałego występu i zachwyceni, że świętujemy 5 lat w West End - niech tak długo trwa! - możemy przeczytać na profilu gwiazdy.
Musical ten opowiadał o życiu Tiny Turner i powstał we współpracy z nią. Był ostatnim projektem zawodowym, w który zaangażowana była gwiazda. Zadebiutował 7 listopada 2019 roku i był wystawiany w między innymi w: Londynie, Hamburgu, Sydney, Utrechcie czy Madrycie.
Zdrowotne problemy Tiny Turner
Tina Turner w ostatnią swoją trasę koncertową wyruszyła w wieku 69 lat i świętowała wówczas 50-lecie kariery. Gwiazda na scenie czuła się jak ryba w wodzie. Uwielbiała występować dla publiki.
Gwiazda zmagała się z wieloma problemami zdrowotnymi i rodzinnymi. W przeszłości była ofiarą przemocy domowej. Straciła też dwóch synów . W 2013 roku przeszła udar mózgu , po którym musiała na nowo uczyć się chodzić. Kilka lat później zachorowała na raka jelita grubego i przeszła chemioterapię, jednak skutki leczenia ciągnęły się za nią w późniejszym czasie. Doskwierało jej nadciśnienie, co doprowadziło do niewydolności nerek, które pracowały zaledwie na 20 proc. swoich możliwości. Przez swoje zdrowotne problemy myślała nawet o eutanazji, jednak ostatecznie nie zdecydowała się na taki krok.