Adam Konkol z zespołu “Łzy” wyjawił niedawno, że cierpi na nowotwór. Artysta w najnowszym wywiadzie postanowił opowiedzieć na temat swojej choroby i ogólnego samopoczucia. Poruszył również temat diagnozy i tego jak zapatruje się na swoją przyszłość.
Zespół Łzy od kilku lat ma wizerunkowy kryzys, bo pomiędzy Adamem Konkolem, założycielem zespołu, a jego niedawnym składem trwa spór o prawa do utworów. W wyniku tego w pewnym sensie istnieją dwa zespoły Łzy, a z tego należącego do Adama Konkola właśnie odeszła piękna wokalistka. To już kolejny rozłam w zespole
Adam Konkol z zespołu Łzy poinformował fanów, że choruje na nowotwór złośliwy. Ze względu na inne schorzenia, nie może przejść operacji ani poddać się chemioterapii. Teraz głos zabrała żona muzyka.
Adam Konkol, gitarzysta i założyciel zespołu Łzy, zamieścił w sieci obszerny i poruszający wpis. Wyjaśnił w nim, że wykryto u niego złośliwego raka płuc, jednak nie traci nadziei, że uda mu się przezwyciężyć chorobę.
Konflikt w zespole Łzy trwa już od kilku lat, a jego źródłem jest spór o prawa do nazwy formacji, która wylansowała takie hity jak "Narcyz" i "Agnieszka". Obecnie sytuacja osiągnęła nowy, niezwykle niekorzystny dla fanów punkt - cała dyskografia ich ulubionego zespołu zniknęła z serwisów streamingowych, to z kolei oznacza, że obecnie wielbiciele nie mają możliwości słuchania swoich ulubionych przebojów.
Anna Wyszkoni rozstała się z zespołem łzy w 2010 roku. Od tego momentu muzycy z umiarkowaną skutecznością próbowali powtórzyć dawne sukcesy, jednak prawdziwe problemy Łez nadeszły dopiero niedawno. Aktualnie na polskim rynku muzycznym istnieją dwa zespoły o takiej nazwie. Założyciel pierwszego, Adam Konkol, opowiedział o konflikcie z członkami grupy, którzy, jak przekonuje, mieli posunąć się do gróźb względem Anny Wyszkoni. Dlaczego?
Nieznany sprawca zastrzelił psa lidera zespołu Łzy, Adama Konkola. Zrozpaczony muzyk szuka sprawcy, wyznaczył nagrodę w wysokości 10 tys. zł dla osoby, która wskaże zabójcę. Strzał oddano z broni myśliwskiej.Adam Konkol był bardzo poruszony. Opowiadał o piesku i o tym, jak tęsknią za nim dzieci. Grzmiał: "ludzie jak was można nie nienawidzić?".